Rzecz wydawała się prosta. W budżecie miasta przeznaczono 3 mln złotych na wykonanie podgrzewanej płyty na stadionie futbolowym przy ul. Twardowskiego. Rozpisano przetarg. Wyłoniono wykonawcę, który przystąpił do pracy. Niby wszystko w porządku, choć nie do końca...
Początkowo kwota w budżecie była przeznaczona na projekt przebudowy stadionu. Kiedy stało się jasne, że lepiej go zrównać z ziemią i zbudować od nowa, niż modernizować, zapadła decyzja o tymczasowej instalacji podgrzewanej płyty. Tymczasowej, bo za trzy-cztery lata wysłużony obiekt przy ul. Twardowskiego ma być rozjechany przez spychacze i koparki, a na jego miejscu ma być budowany zupełnie nowy stadion. Ale w końcu w Szczecinie na prowizorkę wyrzuca się pieniądze lekką ręką (tak jak to było w przypadku krytej trybuny), to i miliony na instalacje nikogo nie zdziwiły. Przetarg na murawę rozpisano jesienią. Nim wyłoniono wykonawcę był już listopad. W warunkach zaznaczono, że roboty trzeba rozpocząć i zakończyć zimą. A w zimie - jak wiadomo - jest zimno.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?