Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- To nie było czysto honorowe sportowe spotkanie, a chuligańska bójka - szczecińscy kibice skazani za ustawkę

Mariusz Parkitny [email protected]
Podczas pierwszej rozprawy (na zdjęciu) pseudokibice nie wyglądali na bardzo przejętych. Po wczorajszym wyroku uśmiech znikł im z twarzy.
Podczas pierwszej rozprawy (na zdjęciu) pseudokibice nie wyglądali na bardzo przejętych. Po wczorajszym wyroku uśmiech znikł im z twarzy. Sebastian Wołosz
- To nie było czysto honorowe sportowe spotkanie, a chuligańska bójka - tak sędzia uzasadniał kary dla kiboli Pogoni Szczecin i Piasta Gliwice.

Wyrok za tzw. ustawkę zapadł wczoraj przed sądem rejonowym w Szczecinie. Wysłuchało go tylko ośmiu z 23 oskarżonych. Wszyscy mają sześcioletni zakaz wstępu na mecze Pogoni, Piasta i reprezentacji Polski w piłce nożnej. 19 z nich dostało rok więzienia w zawieszeniu na 4 lata. Pozostali trafią do więzienia, bo na koncie mieli handel narkotykami lub udział w innych ustawkach. Wszyscy też muszą pokryć koszty procesu i zapłacić grzywny. Proces trwał od stycznia.

- Tu nie ma wątpliwości, że chodziło o bójkę między dwiema grupami pseudokibiców. I nie miało to nic wspólnego z honorową rozgrywką. Świadczą o tym zdjęcia i filmy jakie oskarżeni sobie z tego spotkania robili - mówił sędzia Waldemar Jędrzejewski.

Oskarżeni spotkali się na polanie pod Szprotawą w lipcu 2010 roku. Polskie prawo ściga tych, którzy biją się także dobrowolnie. Grozi za to 3 lata więzienia. Na procesie żaden z oskarżonych nie przyznał się do winy, choć niektórzy po zatrzymaniu byli bardziej rozmowni.

- To było czysto sportowe spotkanie honorowe. Na koniec podaliśmy sobie ręce. Gdyby komuś stało się coś złego, wezwalibyśmy pogotowie. To trwało 1,5 minuty. Nie wiem, kto wybrał miejsce spotkania. Ja nie finansuję ustawek - mówił w prokuraturze Andrzej W. ps. Siwy.

Na pierwszej rozprawie pobił się z innym kibolem, Mirosławem J. Obaj trafili wtedy na tydzień do aresztu za obrazę sądu.

- Od Siwego dowiedziałem się o ustawce z Piastem Gliwice. Powiedział, że mamy wystąpić w czarnych koszulkach, po 30 osób z każdej strony. Mogliśmy bić wszystkimi częściami ciała, ale nie używaliśmy niebezpiecznych narzędzi, co najwyżej piąstków na ręce jakich używa się do worków treningowych. Ten kto pierwszy mówił "dość" przegrywał. Bójka trwała około pół godziny. Wygrała Pogoń. Potem zrobiliśmy sobie grupowe zdjęcie na wzgórzu z nagimi torsami. To było robione moim aparatem - opowiadał w śledztwie.

Na procesie odwołali swoje zeznania i zapewniali, że są niewinni. Przeprosili pozostałych kumpli, że wpędzili ich w kłopoty.

- Prokurator się pomylił i źle zapisał. Ja mówiłem, że się nie przyznaję, a nie że się przyznaję - mówił jeden z kiboli.

- O ustawkach to ja słyszałem tylko w telewizji - dodawał drugi.

Wyrok nie jest prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński