Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To miał być kompleks sportowy. Na Mickiewicza straszy niedokończony budynek

Celina Wojda
Nie wiadomo jeszcze, co stanie się z rozpoczętą wiele lat temu budową domu wielorodzinnego.
Nie wiadomo jeszcze, co stanie się z rozpoczętą wiele lat temu budową domu wielorodzinnego. Andrzej Szkocki
W 2009 roku wstrzymano budowę domu wielorodzinnego. Rozpoczęta inwestycja straszy. A na działce miał powstać kompleks sportowy dla dzieci z kortami tenisowymi i halą sportową.

Chodzi o budynek przy ul. Mickiewicza (naprzeciwko gmachu uniwersyteckiego), który stawiać chciał OK Deweloper. W 2009 roku budowę przerwano, bo okazało się, że inwestor zagospodarował teren nie tak jak chciało miasto.

Wszystko zaczęło się jeszcze w 1999 roku. Wtedy miasto wydało zgodę inwestorowi na użytkowanie wieczyste nieruchomości pod warunkiem, że w ciągu dwóch lat postawi tam kompleks sportowy (m.in. korty tenisowe i hala sportowa).

Ale deweloper nie wywiązał się z ustalonego terminu i nie wybudował kompleksu sportowego, za to rozpoczął budowę domu mieszkalnego. Dlatego w 2004 roku gmina złożyła pozew do sądu o rozwiązanie umowy prawa wieczystego użytkowania. Sąd postanowił wstrzymać budowę na czas trwania sprawy sądowej. A po 5 latach wydał wyrok rozwiązujący umowę użytkowania wieczystego nieruchomości. Ale deweloper się odwołał. Przez kolejne lata miasto próbowało dogadać się z OK Developer. Były nawet propozycje ugody. Lecz w sądzie sprawa zakończyła się dopiero rok temu. Wyrokiem Sądu Apelacyjnego nastąpił podział nieruchomości na dwie działki: zabudowaną budynkiem oraz niezabudowaną.

- W związku z tym została również rozwiązana umowa użytkowania wieczystego w części dotyczącej działki niezabudowanej. Nieruchomość ta weszła do zasobu gminy - mówi Tomasz Klek, z biura prasowego UM.

Co dalej z przerwaną budową przy ul. Mickiewicza?

- Działka wraz ze znajdującym się na niej budynkiem pozostała w użytkowaniu wieczystym. Ale budynek stanowi własność OK. Deweloper i to jego należy pytać o plany związane z obiektem - twierdzi Klek.

Chcieliśmy się dowiedzieć, jakie plany ma deweloper, ale nie udało się nam skontaktować z jego przedstawicielami. Gmina też nie ma jeszcze pomysłu na odzyskane tereny.

Tragiczny wypadek na Moście Pionierów. Przyczyną była brawura?

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński