Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To jest najlepszy czas. Jeśli masz żylaki, wylecz je zimą

Anna Folkman
Anna Folkman
Na choroby żył cierpi ponad połowa mężczyzn i prawie 70 proc. kobiet w średnim wieku. Okres zimowy to najlepszy czas, by sprawdzić stan żył i jeśli będzie taka potrzeba, poddać się operacji. W chłodnych miesiącach dużo łatwiej przebiegnie zarówno zabieg, jak i rekonwalescencja.

Choroby żył często kojarzone są wyłącznie z popularnymi żylakami na nogach i niestety nierzadko są bagatelizowane. Tymczasem nie jest to jedynie problem natury estetycznej, a często poważna choroba, mogąca skończyć się tragicznie. Na dodatek dotyka ona lub dotknie w przyszłości większość z nas - wraz z wiekiem odsetek osób borykających się z nimi jeszcze wzrasta.

- Wewnątrz naszych żył w nogach znajdują się zastawki, które wraz ze splotami i zatokami żylnymi odpowiadają za prawidłowy powrót krwi - można powiedzieć „pchają” krew w odpowiednim kierunku czyli w stronę serca – tłumaczy Remigiusz Żebrowski, specjalista chirurgii. – Wraz z rozwojem choroby- niewydolności żylnej - może dojść do uszkodzenia ścian żył, a tym samym zastawek, bez których prawidłowej pracy krew cofa się do nóg, a utrzymujące się przez to wysokie ciśnienie wewnątrz naczyń prowadzi do dalszej destrukcji żył. Możemy wtedy mówić o niewydolności żylnej. Jest to choroba przewlekła, która może mieć różne nasilenie.

Powiązane z nimi są jednak niebezpieczne choroby o ostrym przebiegu: zapalenie żył powierzchniowych lub głębokich oraz zakrzepica żylna, która może doprowadzić nawet do śmierci z powodu zatoru płucnego.

Najczęściej w przypadkach niewydolności żył chorym dokuczają obrzęki i uczucie ciężkości nóg – szczególnie pod koniec dnia, bóle łydek, mrowienia, skurcze mięśni, itp. Z widocznych objawów powinny zaniepokoić nas już tzw. pajączki, do których w kolejnej fazie dołączyć mogą sine zgrubienia i żylaki.

Kogo dotykają choroby żył i jaka jest ich przyczyna?

– Na pewno kobiety chorują kilkakrotnie częściej niż mężczyźni – mówi Remigiusz Żebrowski. – Są to też dolegliwości dziedziczne, więc prawdopodobieństwo wystąpienia problemów z żyłami jest bardzo duże, jeśli podobne były już w rodzinie. Nie bez znaczenia są jednak również czynniki zewnętrzne, na przykład stojąca lub siedząca praca, palenie papierosów, znikoma aktywność fizyczna czy otyłość.

Zajmij się tym zimą

Oczywiście operacje żylaków są przeprowadzane także w sezonie letnim, jednak lekarze zgodnie zalecają, by poddać się zabiegowi jednak zimą.

- Po operacji mogą pojawić się drobne blizny lub siniaki, zimą możemy spokojnie ukryć je pod spodniami, które nie będą też narażone na działanie niekorzystnych promieni słonecznych. W sezonie zimowym łatwiej też ukryjemy pończochy uciskowe, które od operacji pacjent nosi przez 4 tygodnie. – mówi dr Żebrowski. – Wszyscy ci, których dotknął problem żylaków wiedzą też, że latem problem ten się nasila z powodu upałów. Dlatego polecamy zajęcie się tematem żylaków właśnie zimą. A latem pokażemy światu piękne, zdrowe nogi.

Na czym polega operacja żylaków?
Diagnostyka niewydolności żylnej oparta jest o ultrasonografię metodą Dopplera. Pozwala na określenie wydolności żył powierzchownych i przeszywających, wydolności układu żył głębokich, warunków anatomicznych umożliwiających skuteczny zabieg i potencjalnego punktu dostępu.

Metodą najczęściej używaną w leczeniu żylaków kończyn dolnych na całym świecie jest wewnątrznaczyniowa ablacja laserem EVLT (Endovenous laser treatment).

- Polega ona na zamknięciu światła żył układu powierzchownego za pomocą energii wydzielanej przez światłowód laserowy. Zabieg nie jest długi, a chory uruchamiany jest 15 minut po zakończonym zabiegu. – tłumaczy dr Żebrowski, specjalista chirurgii z Żagiel Med.

Wprowadzenie metody EVLT w ciągu kilku lat w krajach Europy Zachodniej i USA niemal całkowicie wyparło chirurgiczne metody leczenia żylaków kończyn dolnych. Pomimo pojawienia się nowych, obiecujących technik, EVLT posiada najlepiej  udokumentowaną klinicznie odległą, wysoką skuteczność leczniczą.

Dbaj o żyły na co dzień

Nie tylko ci, którzy mają już żylaki, albo skłonności do nich powinni bacznie przyglądać się temu, w jakim stanie są ich nogi. Warto też profilaktycznie zadbać o ruch fizyczny.

- Szczególnie pływanie, jazda na rowerze, czy po prostu spacer będzie świetny dla kondycji naszych nóg. – radzi dr Remigiusz Żebrowski. - Wzmacniamy w ten sposób mięśnie łydek, które pompują krew do góry - w stronę serca. Także luźne, przewiewne ubrania, wygodne, sportowe obuwie – to wszystko robi dobrze naszym żyłom i ograniczy dolegliwości. Wieczorem oglądając film, połóżmy nogi wyżej, na poduszce i pozwólmy naszym nogom odpocząć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński