Klubowa część "Hormona" to teraz kawiarnia. Nie ma parkietu w jego miejscu są miejsca siedzące.
- Tak, bardzo nam tego brakowało, a siedzenie w domu jest nudne po dłuższym czasie - mówią Karolina i Magda, które były w „Hormonie”. - Chodzimy tu od lat. Nie obawiamy się koronawirusa i zachowujemy środki ostrożności.
Bywalcy klubu muszą pamiętać o zaostrzonym rygorze.
- Obowiązują nas limity gości na górnym piętrze to 40 gości, na dole 50. To spore ograniczenie, bo dotychczas przyjmowaliśmy 90 osób w ramach rezerwacji na jedno piętro – mówi pan Krzysztof z klubu „Hormon”. – Przy wejściu do klubu i przy toalecie znajduje się płyn do dezynfekcji. Dodatkowo co kwadrans przecieramy płynem do dezynfekcji wszystkie stoliki, które nie są używane.
Właściciele klubu spodziewają się kompletu gości w nadchodzący weekend.
Wspieramy Lokalny Biznes!
Poczytaj, pooglądaj, dowiedz się więcej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
kup teraz

Samsung UE50BU8002
Gwarancja: 24 miesiąceZałączone wyposażenie: Instr…
Trzymał w ramionach Jane Fondę - poznaj jego historię!