Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"To był potężny wybuch", "wielki huk" - mieszkańcy o eksplozji gazu na Niebuszewie [WIDEO]

Celina Wojda
Celina Wojda
Tuż po godzinie 5 rano w mieszkaniu przy ul. Gdyńskiej eksplodował gaz. Lokatorka mieszkania jest w szpitalu w Gryficach.

- Jeden huk, nie wiedzieliśmy co się dzieje. Wywaliło nam drzwi wejściowe chociaż mieszkam na parterze po drugiej stronie - opowiada pani Renta, mieszkanka budynku.

Wybuch obudził również pana Ireneusza z sąsiedniej klatki.

- Spojrzałem w okno i zobaczyłem tumany kurzu - opowiada pan Ireneusz. - Razem z sąsiadką wzywaliśmy straż, pogotowie.

Do wybuchu doszło w mieszkaniu na drugim piętrze. Siła uderzenia była ogromna. Eksplozja rozerwała ściany, wywaliła drzwi wejściowe do innych mieszkań. Przy wejściu do klatki leży pełno gruzu, szkła, przyborów mieszkalnych.

- Wszystko się zatrzęsło, spojrzałem za okno i zobaczyłem jak leci kupa gruzu, jakby ktoś wysypywał coś - opowiada pan Wojciech. - Strażacy szybko przyjechali na miejsce, od razu weszli do mnie i zabrali mnie na wózku. Na całej klatce wywaliło drzwi.

Poszkodowaną jest trzydziestoparoletnia kobieta. Po wybuchu została przetransportowana do szpitala w Gryficach. Jak udało się ustalić, kobieta nie korzystała z pomocy MOPR-u oraz nie była jego podopieczną.

Czytaj więcej: Wybuch gazu w Szczecinie. Kobieta z mieszkania, w którym doszło do eksplozji w ciężkim stanie

Jak relacjonują mieszkańcy minionej nocy do budynku wzywano pogotowie gazowe.

- Na parterze podobno coś było czuć i koło pierwszej w nocy ktoś dzwonił po pogotowie, bo poczuł gaz - dodaje pan Wojciech.

Rzecznik Polskiej Spółki Gazownictwa, Artur Michniewicz potwierdza to wezwanie.

- Około 0.30 ekipa pogotowia gazowego dotarła na miejsce i sprawdziła we wskazanym miejscu czy dochodzi do uchodzenia gazu, sprawdzili mieszkanie na parterze, klatkę schodową, piwnice i nie stwierdzono tam żadnego uchodzenia gazu, przekroczenia norm. Mierniki niczego nie wykazały, więc pogotowie gazowe zakończyło interwencje - wyjaśnia Artur Michniewicz. - Do wybuchu doszło kilka godzin później, na wyższej kondygnacji i teraz trudno przypuszczać co było przyczyną wybuchu.

Mieszkańcy kamienicy zostali objęci już opieką Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Jak zapewnia Maciej Homis, rzecznik prasowy otrzymają oni ciepły posiłek i nie pozostawią ich bez pomocy.

- Jesteśmy w trakcie rozeznania, DPS przy ul. Kruczej przygotuje ciepły posiłek, jeśli okaże się, że mieszkańcy nie będą mogli wrócić do swoich mieszkań, wtedy będziemy szukać lokali zastępczych - dodaje Homis.

Zobacz także:

Szczecin: Wybuch gazu na Niebuszewie. Ewakuowano mieszkańców...

Polecamy na gs24.pl:

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński