- Odwiedzamy mogiły dziadków, a poza tym w imieniu ojca marynarza zawsze zapalamy świeczkę dla jego kolegów, którzy zginęli w czasie służby, to taka tradycja - mówią spotkani szczecinianie.
Mimo fatalnej pogody tysiącami udaliśmy się, na groby nie tylko bliskich, aby w zadumie wspomnieć tych, co odeszli do wieczności.
Komunikacja miejska pracuje bez trudności.
- W kierunku Cmentarza Centralnego w tramwajach podróżuje zaledwie po kilka osób - usłyszeliśmy od pracownika Centrali Ruchu. - Tramwaje odjeżdżające spod cmentarza też nie są przepełnione, najgorszy tłok za nami. Szacujemy, że za dwie godziny będzie całkiem pusto, pogoda odstrasza od dłuższych spacerów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?