Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To był czarny czwartek w Szczecinie. 46. rocznica wydarzeń grudniowych

Anna Folkman
Anna Folkman
W 46. rocznicę wielkiego protestu społecznego, przed bramą stoczni pamięć grudniowych wydarzeń uczcili m.in. członkowie stowarzyszeń społecznych, władz miasta i województwa, przedstawiciele samorządów i służb mundurowych. Później we wspólnym historycznym marszu udali się na pl. Solidarności.

Uroczystości rozpoczęły się o godz. 11.45 przed bramą Stoczni Szczecińskiej. Przed krzyżem i tablicami upamiętniającymi poległych złożono kwiaty i nadano odznaczenia dla zasłużonych mieszkańców naszego województwa.

- W1970 roku szczecinianie stanęli przeciwko władzy, bo nie godzili się na życie w warunkach poniżenia – napisał w liście do szczecinian, który odczytano prezydent Andrzej Duda. - Razem powiedzieli głośno – nie. Mimo grożących represji ze strony komunistycznego aparatu bezpieczeństwa, chociaż komuniści blokowali informacje, protest ten usłyszano w całej Polsce. Było to wielkie wołanie o sprawiedliwość społeczną. Polacy zdali sobie sprawę, że wciąż cierpią niedostatek i za ciężką pracę nie otrzymują godnej zapłaty, a z owoców wspólnych wysiłków czerpią głównie kręgi uprzywilejowane. Reżim, który na swoich sztandarach wypisał hasła równości i demokracji w rzeczywistości żywił pogardę dla obywateli i bezwzględnie ich wyzyskiwał. Niech dzisiejsze obchody przypominają o zasadach sprawiedliwości społecznej, równości wszystkich obywateli i wzajemnym szacunku.

- Nasza droga do wolności rozpoczęła się w 1970 roku, 17 grudnia, gdy na ulicach Szczecina polała się krew – powiedział do zgromadzonych Piotr Krzystek, prezydent Szczecina. - Ludzie wyszli na ulicę, by zaprotestować przeciwko dzieleniu ich na gorszych i lepszych, przeciwko niesprawiedliwości, poniżeniu i wykorzystaniu. Przeciwko kłamstwu i obłudzie rządzących. Przeciwko demonstrantom ludowy reżim wysłał milicję, wojsko, transportery opancerzone i czołgi. Komuniści nie znosili sprzeciwu.

Szczeciński strajk skończył się 22 grudnia 1970 roku jako ostatni w kraju. W naszym mieście zginęło 16 osób. Ich nazwiska wypisano na krzyżach, które niesiono na przedzie marszu pamięci ofiar grudnia 1970 roku, który wyruszył historyczną trasą robotniczej manifestacji na pl. Solidarności. Tam przed pomnikiem Anioła Wolności, na którym tym razem nie było widać płomienia, dopełniono uroczystości. Marszałek wręczył odznaczenia, wręczono też akt przekazania śruby z masowca MS Solidarność przewodniczącemu Stowarzyszenia Społecznego Grudzień 70 – Styczeń 71 Juliuszowi Słowackiemu.

Polecamy na gs24.pl:

Kalendarz Pogoni Baltica hitem internetu, ale idzie "na przemiał"

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński