Niedawno jeden z tirów, który wjechał do odprawy celnej na parking przy ZNTK, zahaczył o zaparkowane na nim auto osobowe i je uszkodził.
- Kto doprowadził do tego, że do centrum wprowadzono tak ciężki tabor? - denerwuje się Jerzy Jodłowski, instruktor nauki jazdy, która ma swoją siedzibę w biurowcu ZNTK. - Ten parking jest za mały, by wjeżdżały tu samochody ciężarowe! Z ledwością mieszczą się tu ci, którzy w biurowcu prowadzą działalność gospodarczą.
Pan Jerzy odnalazł sprawcę uszkodzenia samochodu po czerwonych śladach lakieru, pozostałych na ciężarówce. Otrzyma odszkodowanie. Ale obawia się, że do takich sytuacji będzie dochodzić częściej.
- Teren, na którym parkują tiry, powinien być większy - mówi. - A poza tym, mogłyby wjeżdżać osobnym wjazdem.
Nie chcą tu celników
Zdaniem innych stargardzian, uruchomienie oddziału Urzędu Celnego w środku miasta nie było dobrym pomysłem.
- Czy trzeba było tak uciążliwą działalność lokować tutaj? - pyta Andrzej Puchniarski, szef działającej tam szkoły nauki jazdy. - Już sam wjazd ciężarówki z ładunkiem na teren parkingu stwarza zagrożenie. Utrudnia ruch na ul. I Brygady. Poza tym, murki przy bramie wjazdowej ciągle są uszkadzane. No i ciężki tabor przetacza się przez nasz parking. Jest ciasno i niebezpiecznie!
Dyrektor Stargardzkiej Agencji Rozwoju Lokalnego, który zawiaduje miejscowym parkiem przed biurowcem przemysłowym, tonuje nastroje.
- Funkcjonowanie w tym miejscu Urzędu Celnego ułatwia przedsiębiorcom życie - mówi Wojciech Abramik. - Działa przecież w sąsiedztwie Stargardzkiego Parku Przemysłowego. Poza tym, ma swój wydzielony parking. Jest odgrodzony murkiem i trawnikiem. Tiry nie parkują tam, gdzie stoją auta osobowe. A jedynie tędy przejeżdżają.
Nie będzie rozbudowy
Oddział Urzędu Celnego działa w budynku ZNTK od września 2004 roku. Wcześniej mieścił się przy ulicy Ochronnej. Miasto na potrzeby stargardzkich celników przygotowało pomieszczenia w biurowcu przy I Brygady. Są one dzierżawione, podobnie jak parking.
- Na razie nie widzimy potrzeby powiększania miejsc parkingowych - mówi Dariusz Nazarczuk, kierownik stargardzkiego oddziału Urzędu Celnego. - Natężenie ruchu nie jest tu duże. Średnio odprawiamy dziennie od kilku do kilkunastu pojazdów. Rzadko się zdarza, że część parkingu, którą dzierżawimy, jest zapchana. A tiry nie zawsze wjeżdżają na parking. Stają czasem wzdłuż ulicy dojazdowej.
D. Nazarczuk dodaje, że temat powiększenia parkingu być może wróci wtedy, gdy w Kluczewie zacznie działać fabryka opon Bridgestone. Szefowie firm, mających swoje siedziby w biurowcu sugerują, by zrobić porządek z parkingiem dla aut osobowych.
- Kierowcy parkują byle jak i byle gdzie - mówią. - Byłoby łatwiej gdyby były wytyczone miejsca. Wystarczy biała farba, pędzel i sprawa załatwiona.
Budynkiem ZNTK i przyległym do niego parkingiem zawiaduje Stargardzkie Towarzystwo Budownictwa Społecznego.
- Jeśli rzeczywiście ułatwi to życie kierowcom, to możemy wytyczyć tam miejsca do parkowania - zapowiada Jerzy Siodłak, wiceprezes STBS-u.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?