Theresa May nie obija w bawełnę – jej celem jest budowanie historycznej relacji pomiędzy USA, a Wielką Brytanią opartej na wspólnych wartościach i interesach. Polityk nie ukrywa jednak, że nie podziela wszystkich poglądów nowego prezydenta USA, Donalda Trumpa. – Powiem mu szczerze co myślę o jego uwagach dotyczących kobiet, czy imigrantów – przyznała Brytyjka. Polityk była jednym z pierwszych liderów, która pogratulowała Trumpowi wygranej w listopadowych wyborach. Rozmawiała z kontrowersyjnym miliarderem krótko po zaprzysiężeniu. Teraz będzie pierwszym zagranicznym przywódcą, która spotka się z prezydentem po inauguracji.
CZYTAJ TEŻ | DONALD TRUMP: TORTURY SĄ SKUTECZNYM NARZĘDZIEM WALKI Z TERRORYZMEM
USA | Theresa May na spotkaniu z republikańskimi kongresmanami
Źródło: Press Association/x-news
- USA i Wielka Brytania mogą znów przewodzić światu. Na naszych barkach spoczywa ta wielka odpowiedzialność – mówiła Theresa May w czwartek w Filadelfii, dzień przed spotkaniem z Donaldem Trumpem w Waszyngtonie dodając: - Nie mam jednak na myśli powrotu do czasów, kiedy nasze kraje usiłowały zmieniać suwerenne państwa, przekształcając świat na swoje podobieństwo. To jest przeszłość. Nie możemy jednak stać z boku i nie robić nic – mówiła Theresa May odnosząc się do inwazji w Iraku i Afganistanie zapoczątkowanej przez Tony'ego Blaira i George'a W. Busha.
Podczas trwającego ok. pół godziny wystąpienia przed republikańskimi kongresmenami brytyjska premier mówiła o konieczności respektowania porozumienia nuklearnego z Iranem i o walce z terroryzmem. Przekonywała o niezbędnym wsparciu instytucji międzynarodowych, takich jak NATO. – NATO, Bank Światowy, czy Międzynarodowy Fundusz Walutowy potrzebują dziś reform, aby odpowiadały naszym potrzebom – podkreślała May. Mówiła o potrzebie zapewnienia poczucia bezpieczeństwa sąsiadom Rosji przestrzegając tym samym Trumpa przed sojuszem z prezydentem, Władimirem Putinem. – Musimy współpracować z Kremlem z pozycji siły – przekonywała, podczas gdy Trump zobowiązał się pracować na rzecz poprawy stosunków z Putinem.Rzecznik Kremla Dimitrij Pieskow zdradził, że w weekend po raz pierwszy dojdzie do rozmowy telefonicznej Trumpa i Putina. Na razie nie wiadomo, kiedy politycy spotkają się po raz pierwszy osobiście.
CZYTAJ TEŻ | DONALD TRUMP WYMIENIA AMBASADORÓW. DYPLOMACI POWOŁANI PRZEZ OBAMĘ ZOSTALI ZOBLIGOWANI DO ZŁOŻENIA DYMISJI
Polityk zdążyła też pogratulować republikanom zwycięstwa w wyborach: - Wierzę, że Ameryka może być większa, silniejsza i pewniejsza siebie w nadchodzących latach – mówiła polityk. Pytana o to, jaki prezent wręczy Trumpowi odpowiedziała: - Tradycyjną szkocką filiżankę. Znaną od wieków jako filiżanka przyjaźni. Naczynie rzadko stosuje się dzisiaj do picia. Jest raczej symbolem powitania i pokrewieństwa. Jego dwa uchwyty oznaczają zaufanie, zarówno ze strony dawcy, jak i odbiorcy. Jak pisze NBC News, premier stara się podkreślić pozytywne aspekty sojuszu pomiędzy dwoma krajami. Dla Wielkiej Brytanii kwestie gospodarcze mają teraz nadrzędne znaczenie. Chociaż Wielka Brytania nie może rozpocząć negocjacji ws. umów handlowych z USA i z innymi krajami dopóki formalnie nie opuści UE, Trumpowi zależy na jak najszybszym omówieniu warunków przyszłej współpracy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?