Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

The Tall Ships Races 2013. "Nowe Warpno Sharki" dwa razy na podium [relacja, zdjęcia]

Z pokładu SY/Nowe Warpno Sharki - Piotr Jasina
"Nowe Warpno Sharki" podczas sztormu.
"Nowe Warpno Sharki" podczas sztormu. Piotr Jasina
The Tall Ships Races Nieoficjalnie jeszcze pierwsze miejsce w regatach zajął Admiral Dicman. Ale "Nowe Warpno Sharki" w swojej klasie zajął drugie miejsce i drugie w klasyfikacji generalnej wszystkich jachtów.
Z pokładu SY/Nowe Warpno Sharki

Z pokładu SY/Nowe Warpno Sharki

Ostatni etap z Rygi do Szczecina w prostej linii miał 305 mil długości.

Warunki były jednak bardzo zmienne - informuje kapitan jachtu Cezary Wolski.

Na starcie mieliśmy bardzo słaby wiatr, pierwsza noc była wyczerpująca, jeśli chodzi o szukanie podmuchów napędzających żagle. Za to dwa następne dni wiatr się radykalnie zmienił z kierunków wschodnich na północno-zachodni. Wiało z siłą nawet do 8 stopni w skali Beauforta. Dla jachtów naszej wielkości to już pogoda sztormowa. Fale sięgały momentami nawet 6 metrów.

Młodą część załogi dopadła choroba morska. Przypominamy, że w każdym etapie regat w 12-osobowej załogę 8- 9 osób, to młodzież głównie z Nowego Warpna i terenu gminy, ale też i z innych rejonów kraju. Nieprzypadkowo jacht nosi nazwę Nowe Warpno Sharki ponieważ burmistrz tego miasteczka refundował koszty udziału młodzieży w regatach. Zostali wyłonieni w konkursie.

- Nie wiele pamiętam z rejsu, w czasie sztormu prawie cały czas wymiotowałam -mówi -Adrianna Sowiecka z Nowego Warpna. - Na jakiś czas mam dość żeglowania. Ada na jachcie była pierwszy raz.
Oskar Adamski też z tego miasteczka, uczeń technikum elektryczno-elektronicznego w Szczecinie jednak dobrze wspomina wyścig.

- Wszystko mnie fascynowało - mówi. - Choroba mnie nie zgięła. Podziwiałem fale, przechyły jachtu. Wspaniała sprawa. Apetyt mnie nie opuszczał. Na jachcie płynąłem po raz pierwszy.

Jak dla początkujących żeglarzy czy wręcz laików warunki były bardzo trudne, wręcz ekstremalne - przyznaje kapitan Wolski. - Reakcja organizmu młodych ludzi była więc naturalna. Musieli to przetrwać. Na morzu niestety z jachtu wysiąść się nie da. Poza tym istota regat polega na tym, że płynie się bez względu na warunki. Nie chowamy się w portach. Oczywiście cały czas mając na względzie bezpieczeństwo załogi i jachtu.

Analizując prognozy pogody kapitan jachtu zdecydował o tym, by nie płynąć najkrótszą drogą. Płynęliśmy najpierw pod wyspę Gotland spodziewając się uderzenia sztormowego wiatru północno-zachodniego drugiego dnia.

- To była dobra decyzja, bo później nie wiało nam w twarz tylko z boku. Co ułatwiało nam żeglowanie do przodu.

Po dwóch dniach żeglugi, tuż przed metą zaczęło wiać w twarz, ale nie był to już silny wiatr. Załoga sobie z tym poradziła, ale meta nieco się opóźniła.

W czwartek, o godzinie 12.30 czasu lokalnego przekroczyliśmy linię mety. Radość zmęczonej załogi była trudno do opisania.

Nieoficjalnie "Nowe Warpno Sharki" zajął drugie miejsce w swojej klasie C oraz taką samą pozycję w klasyfikacji generalnej.

- Czekamy na oficjalne wyniki, ale te regaty i tak uważamy za bardzo udane pod względem żeglarskim - dodaje Cezary Wolski. - Przypomnę, że etap z Arhus do Helsinek też żeglarsko wygraliśmy zajmując pierwsze miejsce w klasie i klasyfikacji generalnej, choć potem sędziowie ukarali nas za brak łączności w czasie sztormu.

W południe "Nowe Warpno Sharki" zacumował przy kei mariny w Nowym Warpnie. Załogę przywitali gospodarze gminy. Wieczorem jednostka pojawiła się przy Wałach Chrobrego.

Członkiem załogi etapu z Rygi do Szczecina był redaktor "Głosu Szczecińskiego" Piotr Jasina.
Fot. Piotr Jasina
Foty:
- Nowe Warpno Sharki po przekroczeniu mety.
- Wczoraj w południe Nowae Warpno Sharki zacumował przy kei mariny w Nowym Warpnie. Załogę przywitali gospodarze gminy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński