Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

The Tall Ships Races 2013. Korowód żeglarzy przeszedł ulicami Szczecina [wideo, zdjęcia]

mdr
Korowód żeglarzy na finał The Tall Ships Races 2013.
Korowód żeglarzy na finał The Tall Ships Races 2013. Andrzej Szkocki
Kolorowy korowód członków załóg żaglowców wyruszył dokładnie o godz. 16 z ulicy dojazdowej do Trasy Zamkowej, kierując się do Teatru Letniego. Wszystkie szczecińskie szły razem, pląsając w tańcu i śpiewając różne piosenki.
Korowód żeglarzy ulicami Szczecina

Korowód żeglarzy przeszedł ulicami Szczecina

Załoga meksykańskiego Cuauhtémoc, tak jak cieszyła się największym wzięciem na wybrzeżu, tak i podczas parady marynarzy w białych mundurach wzbudziła powszechny zachwyt. Głównie pań, które śledziły uśmiechających się matrosów i wzdychały na ich widok bez względu na wiek.

Dwie żeglarki z tego żaglowca szły na przedzie korowodu, filmując przejście, witane były oklaskami przez tysiące szczecinian, którzy ustawili się na trasie przemarszu.

Ogólna uwaga - załogi rosyjskie, bardzo sztywne, ubrane w galowe mundury, karnie trzymały się marszruty. Załogi żaglowców skandynawskich i niemieckich robiły prawdziwy show, bawiąc się doskonale, dokazując, śpiewając i bawiąc się nawet w trakcie marszu. Polskie - usytuowały się gdzieś po środku, próbując godzić wesołość z powagą.

Po drodze zauważyliśmy cztery szczeniaki Akity Japońskiej, baraszkujące wesoło wśród korowodowiczów, ale już na początku wycofane zostały z trasy przez właściciela. Nie doszłyby.

Goleniów prowadził uśmiechnięty Tomasz Banach, organizator imprezy TSR w 2007, niosąc wielką flagę miasta. Spotkany Marek Tałasiewicz, przewodniczący sejmiku, uśmiechnięty i zadowolony. Mówi, że w tym roku impreza pobiła wszelkie oczekiwania i jest na medal.

W zabawach w trakcie marszu przoduje załoga Alexandra von Humbolda II, uśmiechnieta, rozbrykana, tryskająca młodością. Tuż za nią rosyjska ze Sztandardu, ale poważna, zdyscyplinowana, bez uśmiechów. Tylko oczy błyskały, ale mir to mir. Podobnie rosyjskiego MIR-a. Za to tuż za nimi załoga z norweskiego Liv, poprzebierana za wikingów i znowu radość i wesołość.

Oman i charakterystyczne burnusy i turbany. Wzbudziła duże zaciekawienie szczecinian.
Cały korowód prowadziła Pleciuga, prowadząc słonia (laleczkę dwumetrową) oraz latarnie i kolorowy śmietnik. Burza oklasków, dobrze przyjęta.

Gdy korowód minął skrzyżowanie przy Bramie Królewskiej, policjanci znikli i na krzyżujących się ulicach zrobił się totalny bałagan.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński