Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Terror na Krzywej

Anna Starosta, 13 stycznia 2006 r.
Mieszkańcy bloku przy ulicy Krzywej 1e boją się po zmroku wyjść z klatki schodowej. Późnym wieczorem do ich mieszkań dobiegają z podwórka głośne okrzyki i muzyka. Po klatce i w piwnicach pałętają się podchmieleni młodzieńcy. Ostatnio zastawili drzwi wejściowe bałwanem ze śniegu. Starsza pani długo trudziła się, żeby wyjść z bloku.

Administrator budynku nic nie robi, policja nie reaguje na nasze prośby - mówią mieszkańcy. - W piwnicy, w naszej klatce, jest istna melina. Młodzież, która się tam spotyka urządza sobie balangi. Głośna muzyka, alkohol, pijaństwo i narkotyki... To wszystko jest na porządku dziennym.

Osiedle przy ulicy Krzywej zbudowano dla mieszkańców Świnoujścia z przeznaczeniem na lokale komunalne. Teraz jest tam wspólnota mieszkaniowa - część mieszkań zostało kupionych. Ci, których przesiedlono na Krzywą parę lat temu, do tej pory nie mogą znaleźć tam spokoju.

- Mieszkałem kiedyś w centrum miasta, w starej kamienicy, która była przeznaczona do rozbiórki - skarży się pan Ryszard. - Miałem wówczas pięciu sąsiadów, wszyscy się znaliśmy i pomagaliśmy sobie. Teraz mieszkam w bloku na końcu miasta. Codziennie spotykam sąsiadów czy ich dzieci. Boję się im powiedzieć zwykłe dzień dobry. Kiedyś zwróciłem uwagę, aby nie kopali skrzynek pocztowych. W odpowiedzi usłyszałem tylko wiązankę wyzwisk. Od tamtej pory spuszczam głowę i nic nie mówię.

Mieszkańcy żyją w ciągłym strachu. Jedni zakładają kłódki i kraty w piwnicach, inni w drzwiach prowadzących ze schodów do bocznych korytarzy zamieniają szyby na dyktę. Nikt już nie ma siły, co kilka dni wzywać szklarza. Niedawno grupa młodych ludzi postawiła wielkiego bałwana tuż przy drzwiach wejściowych. Potem rozbawieni patrzyli, jak starsi ludzie nie mogą wyjść z klatki. Taka rozrywka...

Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński