Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teraz piłka jest po stronie waszego prezydenta - twierdzi Boniek

Bogna Skarul
Bogna Skarul
Nie wierzę w stadion, który można wybudować przy braku akceptacji kibiców, klubu czy miasta - mówił  Zbigniew Boniek.
Nie wierzę w stadion, który można wybudować przy braku akceptacji kibiców, klubu czy miasta - mówił Zbigniew Boniek. Sebastian Wołosz
Zbigniew Boniek, prezes PZPN, do Szczecina przyjechał aby porozmawiać o stadionie. Jego zdaniem czwarta trybuna powinna powstać i prezydent powinien przerobić projekt.

Co było głównym powodem wizyty pana w Szczecinie?

Zbigniew Boniek: Główny powód, to spotkanie z panem prezydentem i prezesem Pogoni, aby porozmawiać na temat impasu, jaki wytworzył się w związku z budową, przebudową, remontem stadionu w Szczecinie. Muszę powiedzieć, że po wszystkich spotkaniach mam swoje idee, które są klarowne, tym bardziej, że przez ostatni tydzień analizowaliśmy całą tę sytuację w Szczecinie. I wnioski są następujące. Jest dobra wola wszystkich, że w Szczecinie musi powstać nowy stadion. Ale widzimy, że są pewne problemy i zamiast sprawę stadionu szybko wyjaśnić, to wokół stadionu coraz więcej spraw się piętrzy. My jesteśmy tu po to, aby pomóc to wyjaśnić. Jestem przekonany, że w ciągu miesiąca wiele spraw uda się ułożyć. Dużo się wyjaśni. Wierzę w dobre intencje prezydenta i prezesa klubu. Kibice nie chcą stadionu „sedesu”. Myślę, że można ich będzie usatysfakcjonować. Bo przecież ten stadion ma być dla kibiców. Bo to oni mają być gospodarzami obiektu i tam się czuć dobrze. To mi przypomina taką sytuację jak mąż chciałby żonie podarować złoty pierścionek. I mąż jest przekonany, że kupił najładniejszy złoty pierścionek, a żona uważa, że ten pierścionek to bubel. W sprawie stadionu trzeba trochę ponegocjować.

Co z czwartą trybuną?

Ona powinna powstać. Pan prezydent powinien to wziąć pod uwagę i przerobić ten swój projekt. Miałby przy tym logistycznie rozwiązaną sprawę z kibicami gośćmi i VIP. A to wszystko zależy od dobrych relacji prezydenta z prezesem klubu. Tu nie ma na co czekać, trzeba w Szczecinie budować nowy stadion. W tej chwili wydaje mi się, że przy dobrej woli stadion według projektu miasta może zadowalać wszystkich. Nie wierzę w stadion, który można wybudować przy braku akceptacji kibiców, klubu czy miasta. A teraz piłka jest po stronie prezydenta.

Dlaczego?

Bo prezydent jest najmocniejszy. Ma wszystkie narzędzia. Ma pieniądze, narzędzia prawne, organizacyjne. Ale chodzi o to, aby wszystkie strony zrobiły krok do tyłu i może wszyscy będą wtedy zadowoleni.

Ale czwarta trybuna w projekcie prezydenta to dodatkowe koszty.

Pytanie jest inne. Czy te 18 tys. miejsc dla kibiców jakie w tej chwili jest rozplanowane na trzy trybuny nie może być na czterech?

Znowu trzeba byłoby przeprojektowywać?

Tak, ale to w zasadzie są drobne przeróbki dla ludzi, którzy chcą coś zrobić. I to miasto musiałoby to zrobić, aby usatysfakcjonować kibiców. Inaczej nie ma to sensu. Wasz prezydent jest uparty, ambitny, inteligentny i on wie, że nie można zrobić czegoś co nie będzie potem przez mieszkańców jego miasta akceptowane.

A nie ma pan obaw, że prezydent będzie się jednak upierał przy swojej koncepcji?

To jest tak. Prezydent od dwóch lat pracuje nad tym projektem. Wszyscy wokół jego doradcy stale mu mówią, że to ekstra koncepcja. Nikt mu nie powiedział, że ten pomysł można jeszcze raz zmienić i przemodelować. Według mnie byłoby to najlepsze wyjście. To zadowoliłoby wszystkich.

Jak pan myśli, prezydent przeprojektuje stadion?

Takiej deklaracji nie usłyszałem, ale z każdą decyzją trzeba się przespać. Ten prezydencki projekt byłby bardzo dobry, gdyby spełniał założenie - czwartą trybunę.

To da się zamknąć w kwocie 150 mln zł?

Każde nowoczesne miasto ma nowoczesny stadion. Ten stadion budujemy na 40, 50 lat. Więc o czym my mówimy? Jakby nawet ten stadion kosztował 10 mln zł, czy 20 mln zł więcej, to nie opłaca się tego zrobić na te 50 lat?

Ale prezydent podkreśla tę stronę finansową?

Ale prezydent do wczoraj nas nie znał. Teraz nas poznał. My chcemy zrobić tak, aby prezydent z tego wszystkiego wyszedł z uśmiechem, żeby z uśmiechem wyszli kibice i klub Pogoń. A jak to się mówi, ten uśmiech trochę kosztuje. Nie uda nam się - trudno, to powiemy, że w Szczecinie się nie udało. Ale z drugiej strony budowanie stadionu, który nie ma akceptowalność jest bez sensu. Wiemy kto na ten stadion będzie chodził i dla nich przecież ten stadion jest budowany.

Kibice są na pana trochę rozżaleni. Mają mieszane uczucia po pana wystąpieniu na sesji.

Wiem o tym doskonale.

I co?

Jeśli kibice mają mieszane uczucia, to jest dobrze. Ja wiem jak kibiców można dziś kupić. Wystarczy powiedzieć, że prezydent jest „be”, a reszta super. Ale z tego by nic nie wyszło. Zwiększyłby się mur pomiędzy rzeczywistością a marzeniami. A mi zależy na tym, aby rzeczywistość i te marzenia kibiców się zbliżyły. W związku z tym, aby się te dwie rzeczy zbliżyły, to dobrze jest sobie uświadomić, że jedna strona z drugą są na siebie skazane. Moje zdanie jest takie, że ten projekt prezydencki, który dziś na razie jest jedynym poważnym projektem, można, ale przy dobrej chęci, tak przeprojektować, aby zadowolił absolutnie wszystkich na dzień dobry. Zobaczymy, czy w ogóle jest chęć, aby to rzeczywiście zrobić. A my, jako PZPN, będziemy o to walczyli. Jestem przekonany, że prezydent będzie miał jedną, dwie nieprzespane noce, że będzie nad tym myślał. Ja muszę ważyć słowa, nie chcę urazić prezydenta, bo jakbym uraził, to to mogłoby się źle skończyć dla kibiców, dla klubu. Uważam, że przy dobrej chęci, przy dobrym słowie, przy dobrych ruchach można spowodować, że tu w Szczecinie wszyscy będą zadowoleni. Nie jest to sprawa łatwa, ale sprawa do załatwienia. I my nie chcemy, aby to była sprawa długa. My jako Polski Związek Piłki Nożnej chcemy, aby ta sprawa w przeciągu miesiąca została rozwiązana. Bo jeśli się nie rozwiąże, to my swoje wnioski i swoje decyzje absolutnie przekażemy.

Ale powiem tak, prezydent musi to wszystko przemyśleć. Ja nie chciałbym dla moich dzieci zrobić czegoś, czego oni nie akceptują. Pan prezydent nie wygląda mi na szalonego człowieka i musi to zrozumieć. Jeśli to usłyszy od nas, ale w ciepłych słowach, a nie przy konfrontacji, to może zupełnie inaczej do tego podejdzie.

Polecamy na gs24.pl:

Wzruszająca inscenizacja drogi krzyżowej na Skolwinie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński