Teraz chce zwalniać 62 proc. firm z regionu. W maju czekają nas kolejne kłopoty

- Sytuacja firm na Pomorzu Zachodnim jest bardzo trudna - mówi Anna Kornacka, prezeska ZPPZ, który należy do Konfederacji Lewiatan. - Niemal sto procent przebadanych pracodawców zadeklarowało, że COVID-19 wpłynął na funkcjonowanie przedsiębiorstw, z czego aż 82 proc. bardzo poważnie odczuwa skutki pandemii koronawirusa.

Związek Pracodawców Pomorza Zachodniego zapytał 320 firm o skutki pandemii i skalę problemów w poszczególnych branżach. Co jeszcze wynika z tej ankiety?

Boją się anulowania zamówień

Okazało się, że więcej niż 40 proc. zachodniopomorskich firm będzie zmuszona zredukować wymiar czasu pracy i płacy. Pracodawcy (ponad 60 proc.) obawiają się przede wszystkim anulacji zamówień, które już zostały przyjęte.

Zaledwie 1 proc. obawia się braku klientów – co oznacza, że chętnych na produkty i usługi nie brakuje, natomiast brakuje możliwości ich wykonywania i sprzedaży w czasie epidemii. Ale pracodawcy boją się opóźnień w płatnościach od klientów (32,8 proc.) i utrudnień w kontaktach biznesowych (31,5 proc.).

Najmniej ankietowanych obawia się braku klientów (1,3 proc.) – co może oznaczać, chętnych na produkty i usługi nie brakuje, natomiast brakuje możliwości ich wykonywania i sprzedaży w czasie pandemii.

Nie skorzystają z tzw. tarczy

Prawie 60 procent pracodawców naszego regionu nie skorzysta z żadnego z rozwiązań oferowanych w tzw. tarczy antykryzysowej. 30 procent ankietowanych pracodawców planuje czasowo zawiesić działalność.

- Problemy dotyczą głównie mikro- i małych przedsiębiorstw (ponad 70 proc. ankietowanych to mikroprzedsiębiorstwa – zatrudniające mniej niż 9 osób i 20 proc. - małe, zatrudniające mniej niż 50 osób) – podkreśla Anna Kornacka. - Według ankiety, najbardziej poszkodowane są firmy z branży usługowej, handlowej, produkcyjnej, turystycznej.

Nie zawsze może być praca zdalna

Z badania wynika też, że praca zdalna, która mogłaby być wyjściem z sytuacji dla wielu firm, nie jest możliwa w niektórych miejscach pracy, np. zakładach produkcyjnych i w części firm usługowych.

Niestety, większość pracodawców z Pomorza Zachodniego deklaruje, że nie ma możliwości delegowania pracy w systemie zdalnym (58,9 proc.). Ledwie 17,4 proc. firm ogłosiło, że ma sposobność wykonywania swoich obowiązków służbowych poza biurem.

Problemem jest brak informacji

- Z naszych rozmów z pracodawcami wynika, że jedną z większych przeszkód w biznesie jest teraz brak możliwości planowania – podkreśla Anna Kornacka. – Pracodawcy nie wiedzą, czy mają przetrwać miesiąc, rok, a może dwa lata. A to się przekłada na ich podstawowe decyzje – tłumaczy. Bo pracodawcy mogliby na przykład wziąć kredyt, pożyczkę, ale muszą wiedzieć czy będą w stanie te pieniądze odpracować. Brak takich informacji jest dla nich paraliżujący. I nie jest prawdą, że nie można takich informacji uzyskać. Popatrzmy choćby na Włochy, Hiszpanię czy Niemcy. Oni na podstawie swoich modeli, są już teraz w stanie przewidzieć, kiedy będą mogli restrykcje poluzować. Pracodawcom brakuje więc rzetelnych danych.

- Ten brak informacji powoduje, że właściciele firm nie wiedzą, czy mają swoich pracowników wysłać na urlop, czy od razu zwalniać – dodaje prezeska ZPPZ. – Z naszych informacji wynika, że w Polsce średnie, mikro- i małe firmy są w stanie przetrwać dwa miesiące. Do maja daliby więc radę. Ale jeśli nie zmieni się polityka informacyjna, to musimy być przygotowani, że właśnie w maju czeka nas kolejna fala bardzo złych zjawisk biznesowych.

• Podejrzewasz, że masz koronawiursa?

• Ilu jest zakażonych?

• Zobacz koniecznie:

• Sprawdź, które placówki POZ udzielają teleporad w Twoim regionie: Województwo Zachodniopomorskie