To reakcja na zarzuty Rafała Szczerbińskiego, że podczas sylwestrowej zabawy w Łunowie, którą organizował szef LPR w Świnoujściu, sprzedawano nielegalnie alkohol. Na temat samych zarzutów rzecznik LPR odpowiada, że to oszczerstwa.
W ostatnim piątkowym Głosie Świnoujścia opisaliśmy imprezę sylwestrową, jaką zorganizował Krzysztof Jeleń, szef świnoujskiej Ligi Polskich Rodzin oraz Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Turystyki, Agroturystyki i Turystyki Konnej w Łunowie, którego jednocześnie jest prezesem.
Impreza odbyła się w stadninie koni w Łunowie. Przypomnijmy, że zebrane podczas niej pieniądze (za wejście) przeznaczone miały być na budowę parku w Łunowie i sztandar dla świnoujskiej Ligi Polskich Rodzin.
Rafał Szczerbiński, który w zabawie uczestniczył, twierdzi, że sprzedawano w jej trakcie alkohol. Tymczasem organizatorzy nie mieli na to wykupionego pozwolenia w urzędzie miasta. Na tej podstawie prezydent miasta Janusz Żmurkiewicz przekazał sprawę świnoujskiej prokuraturze, informując ją o złamaniu przez organizatorów ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi
Chce nas oczernić
Organizator imprezy Krzysztof Jeleń w rozmowie z "Głosem" stanowczo zaprzeczył, że podczas imprezy sprzedawano alkohol.
- To nieprawda. Każdy z uczestników przynosił alkohol na własną rękę - mówi prezes świnoujskiego LPR.
Jego wersję potwierdziła też inna członkini partii i współorganizatorka zabawy Karolina Siedlewska.
Oboje twierdzą, że Rafał Szczerbiński chce się zemścić na Lidze Polskich Rodzin, bo na początku stycznia tego roku został wykluczony z partii. Dlatego ich zdaniem twierdzi, że podczas imprezy sylwestrowej sprzedawano alkohol.
Rafał Szczerbiński w tym samym tekście zapewniał, że nadal jest członkiem partii, a nawet członkiem władz wojewódzkich. Jako dowód, przypomniał, że 15 stycznia był nawet na kongresie Ligi Polskich Rodzin w Warszawie. Zapowiedział także, że wystąpi do władz partii o ukarania Krzysztofa Jelenia.
Temu panu podziękowali
Na oskarżenia Rafała Szczerbińskiego zareagowały władze zachodniopomorskiej Ligi Polskich Rodzin.
- Pan Rafał Szczerbiński nie jest członkiem Ligi Polskich Rodzin od 6 stycznia tego roku - twierdzi Rafał Wiechecki, rzecznik prasowy Zachodniopomorskiej Ligi Polskich Rodzin.
Według niego, Rafał Szczerbiński został wykluczony z partii, bo działał na szkodę Ligi Polskich Rodzin.
- Nie chcę mówić o szczegółach tej decyzji, bo to są wewnętrzne sprawy naszej partii - dodaje Rafał Wiechecki.
Uchwała o wykluczeniu Rafała Szczerbińskiego z partii została podjęta 6 stycznia. Jak mówi rzecznik LPR, wtedy też weszła w życie. Sporządzona na piśmie została dopiero 14 stycznia w Warszawie.
- Pan Rafał Szczerbiński dowiedział się o niej najpóźniej 29 stycznia, kiedy to otrzymał decyzję przed obradami Zarządu Okręgu Zachodniopomorskiego LPR - wyjaśnia rzecznik. - Działania pana Rafała Szczerbińskiego, jakich dopuścił się po otrzymaniu uchwały o wykluczeniu potwierdzają jedynie słuszność decyzji Zarządu Głównego. Wypowiadając się jako członek LPR składa fałszywe oświadczenie, a oszczerstwa kierowane wobec innych członków LPR traktowane są jako pomówienia godzące w dobre imię.
Kongres przez przeoczenie
Według rzecznika, Rafał Szczerbiński nie otrzymał też oficjalnego zaproszenia na kongres LPR.
- Jeśli faktycznie w nim uczestniczył, to tylko przez techniczne przeoczenie Wydziału Organizacyjnego, który zajmował się organizacją kongresu - dodaje Rafał Wiechecki.
Dodaje, że partia zastanawia się, czy nie wystąpić przeciwko Rafałowi Szczerbińskiemu do sądu o naruszenie dóbr osobistych.
Tymczasem jeszcze wczoraj na stronie internetowej okręgu zachodniopomorskiego Ligi Polskich Rodzin Rafał Szczerbiński wciąż wpisany był jako członek świnoujskiego zarządu powiatowego Ligi Polskich Rodzin.