Telefon do straży miejskiej? Nie zawsze jest się łatwo dodzwonić pod numer 986!

Sprawa telefonu 986 była już poruszana, bo część mieszkańców twierdzi, że dodzwonienie się na ten numer jest bardzo trudne. Uważa tak, m.in. radny Przemysław Słowik.

- Pomimo zapewnień o poprawnym działaniu, doświadczenia zarówno moje własne jak i wielu mieszkańców, którzy wielokrotnie zgłaszają jak trudne, a wręcz niemożliwe jest dodzwonienie się do Straży Miejskiej, poddają pod wątpliwość poprawne działanie linii telefonicznej 986. Pomijając czas odbioru połączenia, który nierzadko przekracza 20 minut, dochodzi kwestia reakcji na zgłoszoną potrzebę interwencji. Wiemy, że od lat SM boryka się z problemem niedoboru funkcjonariuszy, co przekłada się na jej obniżoną skuteczność - wyjaśnia.

Zauważa, że już dwa lata temu otrzymał informację, że przeprowadzono modernizację systemu telefonicznego, który miał skrócić czas oczekiwania na odebranie połączenia oraz ułatwić kontakt osobom zgłaszającym.

Jak się okazuje operatorzy straży odbierają codziennie średnio 110 telefonów. Każda rozmowa trwa ok. 4 minut.

- Nie pozostaje to bez wpływu na wydłużony czas oczekiwania na odebranie kolejnej rozmowy - zauważa Ryszard Słoka, sekretarz miasta powołując się na wyjaśnienia zastępcy komendanta.

Telefon dyżurny obsługuje dwóch operatorów w systemie dwunastogodzinnym. W godz. 7-15 wspiera ich dodatkowo jeden funkcjonariusz.

Co ciekawe nie wiadomo ile wynosi średni czas reakcji pomiędzy zgłoszeniem interwencji przez telefon, a faktyczną reakcją funkcjonariuszy.

- Dane o dacie i godzinie zgłoszenia i interwencji ewidencjonowane są w systemie informatycznym, który na dzień dzisiejszy nie daje możliwości wygenerowania uśrednionej informacji o czasie reakcji przy konkretnej interwencji - dodaje sekretarz miasta.

Zwraca uwagę, że na wydłużony czas niektórych interwencji ma wpływ pandemia koronawirusa, bo w wyniku zarządzenia wojewody sprawy związane z Covid 19 mają priorytet (np. wspólne patrole z policją, sprawdzanie przestrzegania przepisów sanitarnych).

- Przy obecnym stanie zagrożeń zgłoszenia dotyczące sytuacji niebezpiecznych dla życia lub zdrowia mieszkańców realizowane są priorytetowo. Ponadto realizacja zarządzenia i wynikające z niej zaangażowanie znacznych sił i środków straży miejskiej, przekłada się na wydłużenie czasu reakcji od chwili otrzymania zgłoszenia do momentu podjęcia interwencji - wyjaśnia.

Zastępca komendanta polecił zwiększenia nadzoru i doraźnych kontroli czasu reakcji prowadzonych interwencji.

- W przypadku przedłużającego się czasu interwencji polecił informowanie osób zgłaszających o powodach ewentualnego opóźnienia - dodaje.