Te badania ratują życie

Tyle badań

Tyle badań

W naszym województwie mammografię powinno wykonać około 220 tys. kobiet (każda z nich powinna się zbadać profilaktycznie raz na dwa lata), a cytologię - około 430 tys. Tę drugą, w ramach programu profilaktycznego, można zrobić raz na trzy lata.

W tym roku na profilaktyczne badanie cytologiczne zgłosiło się blisko 50 tysięcy kobiet, o prawie 10 tys. więcej niż rok wcześniej. W ramach programu wykrywającego raka szyjki macicy za darmo przebadać mogą się kobiety w wieku 25-59 lat. Najchętniej zrobiono to w powiecie łobeskim, gdzie z cytologii skorzystało 34,03 proc. pań. Na drugim miejscu był powiat goleniowski (32,69 proc.), a na trzecim - myśliborski (29,93).

Profilaktyczne badania mammograficzne, pozwalają wykryć wczesne zmiany nowotworowe w piersiach. Najwięcej pań zgłosiło się na mammografię w powiecie pyrzyckim (50,87 proc.), myśliborskim (48,07) i gryfińskim (44,86). Dlaczego w innych powiatach było znacznie gorzej? W powiecie kamieńskim cytologię zrobiło zaledwie 19,10 proc. kobiet, w Szczecinie -23,74, w powiecie polickim - 24,81.

- To się samo nie robi - mówi Małgorzata Koszur z Wojewódzkiego Oddziału Zachodniopomorskiego Narodowego Funduszu Zdrowia .- Bardzo ważne jest zaangażowanie samorządów. Jak jest promocja, nagłaśnianie profilaktyki, organizacja imprez, współpraca z lekarzami, to to widać w badaniach. Kobiety trzeba przekonywać, przypominać im o tym. Wtedy często robią badania dla świętego spokoju. Liczy się też zaangażowanie położnych.

Kluczowe jest to, czy kobieta ma łatwy dostęp do lekarza.

- Nasze województwo jest bardzo rozległe. Kobietom z miasteczek i wsi trudno zorganizować sobie dojazd na badania. W tej sytuacji sprawdza się mammobus - mówiła nam niedawno dr Sabina Mikee, zastępca dyrektora ds. lecznictwa Zachodniopomorskiego Centrum Onkologii w Szczecinie, w którego mammobusie mogą się przebadać kobiety z najodleglejszych części województwa.

Liczba przebadanych może się jeszcze zwiększyć w przyszłym roku, jeśli wejdą przepisy wprowadzające obowiązkową cytologię.

- Może też wejdą przepisy, że położne będą dostawać pieniądze, jeśli skutecznie zachęcą podopieczne do badań cytologicznych i mammograficznych - mówi Małgorzata Koszur.

Taki program przeprowadzono pilotażowo w Podlaskiem. Okazał się bardzo skuteczny.

Jeśli wszystko zostanie po staremu, cała nadzieja w aktywności samorządów i lekarzy, bo zmiany w świadomości samych pacjentek następują bardzo wolno. Większość nie bada się, bo nie ma świadomości, że one także mogą zachorować. Do lekarzy zgłaszają się dopiero, kiedy ich stan jest bardzo poważny.