Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tata Nano także dla Europy

Wojciech Frelichowski
Złośliwi twierdzą, że Nano bardziej przypomina dziecięcy wózek niż samochód
Złośliwi twierdzą, że Nano bardziej przypomina dziecięcy wózek niż samochód Tata Motors
W Indiach ropoczęła się sprzedaż samochody Tata Nano, który jest reklamowany jako najtańsze seryjne auto na świecie - kosztuje ok. 2 000 dolarów, czyli nieco ponad 7 000 złotych. Producent, indyjski koncern Tata Motors, zapowiada, że za dwa lata Nano trafi także do Europy.

Produkcyjną wersje Tata Nano po raz pierwszy zaprezentowano przed ponad rokiem. Model wzbudził spore zainteresowanie branży motoryzacyjnej, ale bardziej ze względu na niecodzienny wygląd niż na marketingowe chwyty producenta. Od razu wytnięto, że wielką niewiadomą jest poziom bezpieczeństwa, a to jedna z kluczowych kwestii w planach sprzedaży Nano w Europie. Przed miesiącem, na salonie samochodowym w Genewie, Tata Motors pokazało Nano ponownie. Tym razem producent twierdzi, że jego maluch spełnia europejskie standardy bezpieczeństwa, a także wymogi dotyczące czystości spalin.
Tata Nano mierzy prawie 3,1 metra długości, 1,5 m szerokości oraz 1,6 m wysokości, zaś rozstaw osi wynosi 2,2 m. Do napędu służy dwucylindrowy silnik benzynowy (umieszczony z tyłu) o pojemności 624 ccm i mocy 35 KM, który jest w stanie rozpędzić auto do maksymalnej prędkości 105 km/h. Jakie jest średnie zużycie paliwa producent nie podaje. W pięciodrzwiowym nadwoziu zmieszczą się cztery osoby. Nad ich bezpieczeństwem maja czuwać dwie poduszki powietrzne i ABS, elementy wymagane w autach sprzedawanych w Unii Europejskiej.
Żeby polepszyć "społeczny odbiór" auta na Starym Kontynencie producent zdecydował się na zastosowanie wielu komponentów uznanych producentów. Miedzy innymi Boscha (sterowanie silnikiem), Valeo (sprzegło), Autoliv (pasy bezpieczeństwa), Saint-Gobain (szyby), ZF (przekładnia). Jednak jak zauważają specjaliści zastosowanie markowych części znacznie podniesie cenę Nano w Europie. Według szacunków może to być ok. 5 000 euro (ok. 24 000 zł), a to juz nie jest tak atrakcyjna cena dla ewentualnych nabywców.
Na razie Nnao jest hitem na indyjskim rynku. Zapotrzebowanie jest ogromne, a możliwości produkcyjne, jak na razie, niewielkie. Sprzedaż tego modelu odbywa się na zasadzie przedpłat i losowania kolejności zakupu (ską my to znamy?). W tym roku z tasm montazowych ma zjechać ok. 60 tys. pojazdów. W przyszłym roku produkcja Nano ma wzrosnąć do 250 tys. sztuk, zaś docelowo bramy fabryki ma opuszczać milion samochodów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński