W sąsiedztwie targowiska przy ulicy Reja nikt nie potrafi rozwiązać problemu z niewłaściwym parkowaniem pojazdów. Zarządca drogi wprowadza kolejne zmiany, wyznacza następne miejsca parkingowe, ale to niewiele pomaga. Wciąż nie brakuje kierowców, którzy za nic mają przepisy i stawiają auta gdzie chcą i jak chcą.
Tymczasem w rejonie ulic Reja i Słowackiego już od dawna obowiązuje strefa zamieszania, o czym przy wjazdach na te drogi informują stosowne znaki. Taka strefa oznacza między innymi, że to piesi w tym rejonie miasta mają pierwszeństwo przed kierowcami i mogą przechodzić przez jezdnie bez konieczności poszukiwania wyznaczonych pasów. Kierujący pojazdami natomiast mogą jeździć z prędkością najwyżej 20 kilometrów na godzinę, a parkować mogą tylko w wyznaczonych miejscach.
Przepisy przepisami, a kierowcy i tak robią swoje. Zarząd Dróg Powiatowych w Stargardzie jakiś czas temu przebudował ulicę Słowackiego i kosztem chodników przygotował znacznie więcej miejsc do parkowania pojazdów niż było wcześniej. A tam gdzie chodniki były szerokie, ich część przeznaczył dla samochodów.
- Ale kierowcom to i tak mało - mówią mieszkańcy tej okolicy. - Obok targowiska zajeżdżają oni na miejsca, w których jest zakaz parkowania, blokują chodniki. Niektórym nie chce się normalnie zaparkować kawałek, bo iść im się nie chce.
Cały czas problemem są też kierowcy stawiający auta przy wyjeździe z Placu Targowego. Taki pojazd zasłania widoczność wyjeżdżającym z parkingu, co stwarza zagrożenie zderzenia z samochodami nadjeżdżającymi od ulicy Słowackiego. Policja obiecała, że będzie obserwować to miejsce, ale jak widać nie znalazła sposobu na to, by niezdyscyplinowanych kierowców oduczyć stawiania tam aut. Wśród niezadowolonych z sytuacji panującej w pobliżu targowiska są też stargardzcy taksówkarze, którym brakowało tam postoju.
ZDP obiecał wygospodarowanie dla nich kawałka terenu. I tak też się stało. W pobliżu jednego z klubów rozrywkowych, z prawej strony jezdni, wyznaczono postój taxi. Ale taksówkarze i tak często nie mogą tam podjechać, bo miejsca te zajmowane są przez innych kierowców.
- I tak to już w tym rejonie miasta jest, każdy robi co chce, a przepisy są tylko na papierze - komentują tamtejsi mieszkańcy.
Policja i straż miejska zapewniają, że interweniują wobec źle parkujących kierowców. Przyznają przy tym, że rzadko kończy się to mandatami, a częściej upomnieniami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?