Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tałant Dujszebajew: - Nie oczekujmy od Jureckiego cudów

Paweł Kotwica
Dawid Łukasik
- Dla nas ważne jest, żeby być na pierwszym miejscu w grupie 12 marca, po ostatnim meczu z Mieszkowem Brześć. A jeszcze ważniejsze jest, kto pojedzie na Final Four do Kolonii i 4 czerwca zagra w finale – mówi trener piłkarzy ręcznych Vive Tauronu Kielce, Tałant Dujszebajew, przed niedzielnym, arcyważnym meczem Ligi Mistrzów z Vardarem Skopje.

Spotkanie, które rozpocznie się w niedzielę o godzinie 18 w Hali Legionów zadecyduje o tym, która z drużyn zakończy rok na pozycji lidera grupy B. Pierwsze spotkanie pomiędzy ekipami ze Skopje i Kielc, Vardar wygrał 40:34.
- Dla mnie nie ma znaczenia, iloma bramkami był przegrany tamten mecz. Możemy wygrać w niedzielę jedną i będę zadowolony. Dla nas ważne jest, żeby być na pierwszym miejscu w grupie 12 marca, po ostatnim meczu z Mieszkowem Brześć. A jeszcze ważniejsze, kto pojedzie na Final Four do Kolonii i 4 czerwca zagra w finale – mówi trener kielczan, Tałant Dujszebajew.

Pytany, jakie znaczenie dla jego zespołu ma powrót na boisko Michała Jureckiego, do czego najprawdopodobniej dojdzie w niedzielę, szkoleniowiec odpowiedział: - Nie miejmy iluzji, że Michał wróci po czterech miesiącach bez grania i zagra na tym poziomie, którego wszyscy od niego oczekują. Myślę, że Jureckiego w najlepszej formie zobaczymy dopiero w marcu – odpowiedział.

Handball Echo Dnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Tałant Dujszebajew: - Nie oczekujmy od Jureckiego cudów - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński