Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak rozbiera się boeinga na części [ZDJĘCIA]

Dorota Niećko
30 osób, boeing 737, 3 miesiące, sporo pracy. Podejrzeliśmy, jak wygląda serwis wielkich samolotów w Pyrzowicach.
30 osób, boeing 737, 3 miesiące, sporo pracy. Podejrzeliśmy, jak wygląda serwis wielkich samolotów w Pyrzowicach. Fot. marzena bugała-azarko
30 osób, boeing 737, 3 miesiące, sporo pracy. Podejrzeliśmy, jak wygląda serwis wielkich samolotów w Pyrzowicach.

Samolot na naszych zdjęciach to w slangu lotniczym „Nielot”. Nietrudno wpaść, skąd ten przydomek. W takim stanie, w jakim był w hangarze firmy Line Tech na lotnisku w Pyrzowicach 28 grudnia, donikąd nie poleci. Kompletnie wypatroszona maszyna przechodzi właśnie serwis typu C (C-check), skomplikowany, drobiazgowy, długotrwały (trwa od trzech tygodni do nawet trzech miesięcy). Są i samoloty „Loty”. To te, które przechodzą lżejszy serwis, typu A. Wykonuje się go częściej, nawet raz na miesiąc, a samolot nawet nie musi wjeżdżać do hangaru - może stać na płycie przed nim. Serwisowany właśnie boeing 737-800 ma jeszcze jeden przydomek: „Parowóz”. To z racji systemów, w jaki je wyposażono: nie jest to ultranowoczesna maszyna, jak np. Dreamliner, wyposażono ją w prostsze, mechaniczne systemy. Wbrew pozorom, starsze modele mają swoje zalety: dają pilotom więcej możliwości „ratowania” maszyny podczas awarii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Tak rozbiera się boeinga na części [ZDJĘCIA] - Kurier Poranny

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński