Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak działa Telekomunikacja i Netia. Przez trzy miesiące nie mogą przenieść numeru, a rachunki każą płacić

Wioletta Mordasiewicz
Telefon głuchy, a rachunki przychodzą.
Telefon głuchy, a rachunki przychodzą.
Stargardzianka nie może doprosić się przeniesienia swojego numeru telefonu pod inny adres. Czeka na to od prawie trzech miesięcy.

Krystyna Malinowska ze Stargardu ma dość obietnic. Przyszła po pomoc do "Głosu".

- Trzeci miesiąc nie korzystam z telefonu, a abonament każą mi płacić - żali się mieszkanka ul. Piłsudskiego. - To miesięcznie aż 43 zł za nic.

Krystyna Malinowska mieszkała przy ul.Wojska Polskiego. Przeprowadziła się do budynku przy ul. Piłsudskiego. Od razu zajęła się sprawą przeniesienia numeru na nowy adres.

- Muszę mieć telefon, bo jestem chora - opowiada stargardzianka. - W każdej chwili mogę potrzebować karetki. Co ja zrobię, gdy coś mi się stanie i syna w domu nie będzie?

- Interweniowaliśmy po otrzymaniu pierwszego rachunku - opowiada pan Zbyszek, syn. - Powiedzieli, że mamy nie płacić abonamentu. Tymczasem za jakiś czas przyszła kolejna faktura. Co mamy robić?

Skontaktowaliśmy się z firmą Netia, operatorem z którym nasza Czytelniczka ma podpisaną umowę.

- Ta pani jest byłą klientką Tele2, którą przejęła Netia - wyjaśnia Małgorzata Babik, rzecznik firmy. - Do nas taka prośba wpłynęła 22 września. 2 października wysłaliśmy zgłoszenie do Telekomunikacji Polskiej, która takie przeniesienia wykonuje. Kilka dni później dostaliśmy odmowę ze względu na błędny adres. Po podaniu prawidłowego, wysłaliśmy ponowne zgłoszenie do TP S.A. 13 października otrzymaliśmy potwierdzenie weryfikacji.

Obecnie TP S.A. sprawdza czy jest taka możliwość techniczna. Jak dodaje rzecznik Netii, jeśli nie będzie żadnych przeszkód, sprawa z przeniesieniem numeru stargardzianki powinna znaleźć finał do końca października.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński