Kontrolerami byliby członkowie Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Szczecinie. I policjanci. - Oczywiście w cywilu.
Liczba zespołu kontrolującego nie ma znaczenia. Mogą to być trójki, a nawet czwórki. Ważne, aby spełniały swoje działanie - tłumaczy radny Karut.
Kogo mieliby kontrolować? Sprzedawców i właścicieli sklepów, którzy mają koncesję na alkohol i sprzedają je nieletnim. Zdaniem Karuta wcześniejsze kontrole nie zdały egzaminu.
- Jeśli nie mają elementu zaskoczenia nie spełniają swojej roli. Sprzedawca wie, że czeka go kontrola i się przygotuje. A przecież nie tylko sprzedawca jest winny. Właściciel sklepu też o tym wie, choć nie da się tego udowodnić. Jedyną metodą jest zaskoczenie. A kary powinny być surowe. Od karnych, poprzez utratę licencji na alkohol. Moim zdaniem to alkohol wywołuje agresję u niektórych młodych ludzi, powoduje, że popełniają przestępstwa, staczają się - tłumaczy.
Pomysł popiera policja. - Bardzo chętnie się w to włączymy. Mamy sygnały, że są przypadki sprzedaży alkoholu nieletnim, ale to przestępstwo trudne do udowodnienia - mówi Przemysław Kimon z zachodniopomorskiej policji.
Sprawa specgrupy rozstrzygnie się w najbliższym czasie. Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych zdecyduje, czy do regulaminu można wpisać uprawnienie do tajnych kontroli. Przeciw są miejscy prawnicy. Przygotowali opinię, z której wynika, że komisja może mieć takie uprawnienie
tylko w przypadku, gdy chodziłoby o zagrożenie życia i zdrowia. A sprawa alkoholu - według prawników - taka nie jest.
- Kompletnie się z tym nie zgadzam. Przecież alkohol prowadzi często do zagrożenia ludzkiego zdrowia, a nawet życia. Bójki, rozboje, zabójstwa, napady to skutek wódki. Zrobię wszystko, abyśmy mogli takie kontrole prowadzić - mówi Karut.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?