Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnicze pożary pod Stargardem

Grzegorz Drążek
- Wczoraj ponownie przyjechała tutaj straż pożarna - mówi pani Stefania, która mieszka w domu, przy którym stała stodoła. - Nic ze stodoły nie zostało. Ogień musiał zostać podłożony z tyłu, od strony pola. Tam się najpierw pojawił i przeniósł się dalej.
- Wczoraj ponownie przyjechała tutaj straż pożarna - mówi pani Stefania, która mieszka w domu, przy którym stała stodoła. - Nic ze stodoły nie zostało. Ogień musiał zostać podłożony z tyłu, od strony pola. Tam się najpierw pojawił i przeniósł się dalej. Grzegorz Drążek
Kolejna stodoła spłonęła w ostatnich tygodniach w powiecie stargardzkim. Przypadek czy ktoś celowo je podpala? Właściciele obiektów gospodarczych, które spłonęły w Grabowie, są przekonani, że ogień podłożono.

W sobotę późnym wieczorem straż pożarna otrzymała zgłoszenie o pożarze w podstargardzkim Grabowie. Paliła się przydomowa stodoła. W ogniu stanęła też szopa obok. Kiedy wybuchł pożar, ich właściciele byli w Stargardzie.

- Nie ma mowy, żeby pożar był przez jakieś zwarcie - mówią. - Tam nic nie było podłączone do prądu. Ktoś musiał podejść i podłożyć ogień. Była prawie godzina 22, można było skryć się w ciemnościach.

Nie odbudują

Kiedy wybuchł pożar padał deszcz. To jeszcze bardziej przekonuje właścicieli spalonych budynków gospodarczych, że było to podpalenie.

- Nawet, gdyby tu na podwórze ktoś wszedł i rzucił niedopałek, to w takim deszczu by zgasł - mówią właściciele. - Szopa i stodoła były zamknięte.

Budynki gospodarcze w Grabowie doszczętnie spłonęły. Nie były ubezpieczone. W środku było drzewo, trochę słomy, węgla i urządzeń gospodarczych. Straty wstępnie oszacowano na 50 tysięcy złotych.

- Nie będziemy tego odbudowywać, nie mamy na to pieniędzy - mówią właściciele. - Komu to przeszkadzało?!

Mieszkańcy mówią o szczęściu. Ogień był kilka metrów od domu. Przy nim i tuż obok spalonej stodoły jest drewniany płot.

- Gdyby ogień przeniósł się w stronę domu to wszystko by tutaj spłonęło - mówią lokatorzy. - Szczęście, że tak się nie stało i jesteśmy cali.

Sprawców nie ma

To w ostatnich tygodniach kolejny taki pożar w okolicy Stargardu. Wcześniej ogień strawił dwie stodoły w Kunowie, po jednej w Strzyżnie i Starej Dąbrowie. Straty sięgają kilkuset tysięcy złotych. Mieszkańcy tych miejscowości też są przekonani, że były to celowe podpalenia.

Policja nie wiąże tych pożarów ze sobą, ale nie wyklucza podpaleń. Straż pożarna też mówi o dużym prawdopodobieństwie podpaleń. Jak na razie, w związku z pożarami policja nikogo nie zatrzymała.

- Ktoś, kto robi coś takiego nie zdaje sobie sprawy, że niszczy dorobek życia innych - mówią mieszkańcy Grabowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński