Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnicza śmierć szczecinianina. Co się zdarzyło na ulicy Jaracza?

(mp)
Policja przesłuchuje kolejne osoby mogące mieć wpływ na śmierć szczecinianina.
Policja przesłuchuje kolejne osoby mogące mieć wpływ na śmierć szczecinianina. Fot. Archiwum
Albo go zabili, albo popełnił koszmarne samobójstwo - wciąż nie wiadomo w jakich okolicznościach zmarł 76-letni mieszkaniec Szczecina.

Przez dwa dni policyjni specjaliści szukają śladów.

- Prowadzimy śledztwo w sprawie zabójstwa, ale sprawdzamy każdą wersję - mówi prok. Norbert Zawadzki, szef prokuratury Szczecin-Prawobrzeże.

Ciało Stefana J. znaleziono w jego mieszkaniu we wtorek. Leżał na tapczanie. Początkowo sądzono, że mógł się udusić własnymi wymiocinami. Ale lekarz medycyny sądowej zauważył ranę na szyi. Nie wykluczył, że ofiara mogła popełnić nietypowe samobójstwo, wbijając sobie nóż w szyję.

Mieszkanie było zamknięte od wewnątrz. Na parapecie i oknach nie było śladów, że ktoś mógł tędy wejść czy wyjść. Nic z domu nie skradziono. Ale brakuje noża, którym zadano śmiertelny cios. To główna przesłanka za tym, że starszy pan mógł jednak zostać zabity. Ostatni raz widziany był w poniedziałek wieczorem. Dwieście metrów od domu spotkał się ze znajomymi. Pili alkohol. Potem Stefan J. wrócił do mieszkania.

Mężczyźni, którzy z nim pili zostali zatrzymani, ale po wytrzeźwieniu i przesłuchaniu zostali zwolnieni do domu. Być może za starszym panem ktoś poszedł w kierunku domu. Ślady krwi są w okolicach drzwi wejściowych. Ale ewentualny zabójca nie okradł ofiary. To może wskazywać, że mogło między nimi dojść do jakieś zatargu wcześniej. Podobno w środę zatrzymano kolejne osoby, które mogą mieć coś wspólnego ze sprawa. Prokuratura i policja odmawiają informacji na ten temat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński