Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnicza śmierć piłkarza Wielimia Szczecinek

r / gk24.pl
Marcin Kowalewski, piłkarz Wielimia Szczecinek.
Marcin Kowalewski, piłkarz Wielimia Szczecinek. Fot. wielimks.mojeforum.net
Marcin Kowalewski, 26-letni piłkarz Wielimia Szczecinek odszedł w poniedziałkowe popołudnie nie odzyskawszy przytomności. Marcina znaleziono z urazem głowy przed jednym z bloków przy ulicy Spółdzielczej w ostatnich dniach zeszłego roku. Od tamtej pory leżał na oddziale intensywnej terapii szczecineckiego szpitala.

- To dla nas ogromna strata - mówi Szymon Ochocki, kolega z drużyny. - Chłopak piłkarsko się rozwijał, choć ostatnio wyjeżdżał do pracy za granicę. Zawsze był dużym wzmocnieniem Wielimia. Grał w obronie.

Ze śmiercią nie mogą się także pogodzić kibuce: - Wiedzieliśmy od jakiegoś czasu, że rokowania dla "Kowala" nie są dobre, ale liczyliśmy na cud - mówi załamany Szymon Bednarski ze Stowarzyszenia Wielimowcy 97.

- Marcin był zawsze z nami, poświęcił klubowi całe swoje życie.

Okoliczności tragedii budzą wątpliwości rodziny zmarłego. Jego bliscy sami poczynili pewne ustalenia i kilka dni temu zawiadomili prokuraturę o możliwości pobicia. - Chcemy, aby ustalono, co naprawdę się stało - mówi Stanisław Kowalewski, ojciec piłkarza.

- Rodzina faktycznie złożyła zawiadomienie opisując, że chłopak był wynoszony z mieszkania, gdzie trwała impreza - mówi Jerzy Sajchta, zastępca prokuratora rejonowego w Szczecinku.

- Musimy zweryfikować tę wersję i ustalić, czy był to nieszczęśliwy wypadek, czy też doszło do pobicia. Teraz, gdy w grę wchodzi także śmierć, spawa będzie badana wyjątkowo wnikliwie.

Pogrzeb Marcina odbędzie się w sobotę (23 stycznia) o godzinie 12 na szczecineckim cmentarzu.

Zobacz także: Kronika policyjna gs24.pl/997

Źródło:
Wielim Szczecinek: Śmierć młodego piłkarza - gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński