Akcja stargard

Grupa antyterrorystyczna policji wkroczyła do akcji w Stargardzie. Wyprowadziła ze sklepu mężczyznę, który wcześniej zamknął się w nim i groził wysadzeniem budynku.

Od dwóch dni w szczecińskiej prokuraturze okręgowej trwają przesłuchania osób zatrzymanych po dużej akcji antyterrorystów. Prokuratura nie zdradza szczegółów, choć wiemy, że przynajmniej dla kilku osób szykuje wnioski o areszt.

Dziś rano przy użyciu granatów hukowych policjanci weszli do kilku mieszkań w naszym regionie. To efekt dużego śledztwa, które a razie objęte jest tajemnicą.

Stargardzcy policjanci zatrzymali mężczyznę poszukiwanego za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. 46-latek miał nóż, maczetę, pałkę i narkotyki.

W sklepie przy ulicy Piłsudskiego w Stargardzie zamknął się mężczyzna i grozi wysadzeniem budynku. Okoliczni mieszkańcy zostali ewakuowani.

W mieszkaniu na pierwszym piętrze w bloku na osiedlu Lotnisko w Stargardzie był wybuch gazu. W środku były cztery osoby. Jedna została poszkodowana.

Do wybuchu doszło około godziny 23.30 w mieszkaniu przy ulicy Konopnickiej w Stargardzie. Dziś od rana w budynku działają policjanci, którzy prowadzą oględziny miejsca zdarzenia.

W mieszkaniu na parterze budynku przy ulicy Konopnickiej w Stargardzie był wybuch. Siła wybuchu była tak duża, że w aucie obok budynku wybite zostały szyby.

Koło godziny 23:30 w Stargardzie doszło do wybuchu gazu w kamienicy przy skrzyżowaniu Konopnickiej z Kwiatową. Wybuch był tak potężny, że w blokach oddalonych o kilkaset metrów, zatrzęsły się szyby. Prawdopodobnie jedna osoba poszkodowana.

Awaria kotła podczas próbnego rozruchu produkcji doprowadziła do wybuchu w Cukrowni Kluczewo. Trzech pracowników zostało rannych, w tym dwóch bardzo ciężko.

To nie aparatura z tlenem, a gaz wybuchł w mieszkaniu przy ulicy Grodzkiej. W wyniku eksplozji zginęła 77-letnia lokatorka. Prokuratura umorzyła postępowanie w tej sprawie.

Nie będzie łatwo wskazać przyczyny wybuchu w bloku numer 10 przy ulicy Grodzkiej. Śledczy biorą pod uwagę różne wersje.