Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tablica ku czci marynarzy z Podjuch. Kryje niejedną ciekawą historię

Marek Jaszczyński
Marek Jaszczyński
Tablica wykonana została przez mistrza malarskiego G. Zacherta z Podjuch w 1897 roku. Upamiętniała zmarłych marynarzy z Podjuch. Prawdopodobnie pierwotnie miała inną malaturę, wiadomo, że przemalowano ją w 1928 roku domalowując farbą olejną widok okrętu oraz zmieniając inskrypcję na: Marine Verein Podejuch Weltkriege 1914-1918 - mówi Marek Łuczak.
Tablica wykonana została przez mistrza malarskiego G. Zacherta z Podjuch w 1897 roku. Upamiętniała zmarłych marynarzy z Podjuch. Prawdopodobnie pierwotnie miała inną malaturę, wiadomo, że przemalowano ją w 1928 roku domalowując farbą olejną widok okrętu oraz zmieniając inskrypcję na: Marine Verein Podejuch Weltkriege 1914-1918 - mówi Marek Łuczak. Marek Łuczak
Tablica wykonana została w 1897 roku. Po burzliwych wydarzeniach XX wieku wróciła do kościoła Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Szczecinie, skąd ją zabrano po 1945 roku.

Policjant z Wydziału Komunikacji Społecznej KWP w Szczecinie zajmujący się odnajdywaniem zaginionych zabytków uzyskał kilka dni temu anonimową informację, że w rękach prywatnej osoby znajduje się tablica z kościoła w dzielnicy Szczecinie – Zdroje upamiętniająca zmarłych marynarzy z Podjuch. Zabytek, 20 lat temu znajdował się w harcówce w budynku plebani w Zdrojach. Policjant sprawdził informacje zawarte w anonimie. Okazało się, że tablica nie została odnotowana w żadnych rejestrach konserwatorskich, ani też parafialnych, a remont harcówki, w której znajdowała się tablica przeprowadzony został w 2007 roku po zmianie proboszcza.

Na tablicy są dwa nazwiska marynarzy, którzy zmarli w 1920 roku. To Carl Friedrich Wilhelm Riegmann (1878-1920) i Hermann Carl Bernhard Köhler (1887-1920). Czyżby brali udział w walkach II powstania śląskiego?

- To byli panowie w średnim wieku, jeden z nich służył w piechocie morskiej, drugi w jednostce pomocniczej marynarki. Obaj zmarli w swoich domach - mówi nadkomisarz dr Marek Łuczak z zachodniopomorskiej policji.

Ciekawostek związanych z tablicą jest więcej.

- Na tablicy jest sylwetka okrętu, na burcie jest nazwa, to krążownik "Emden" - wyjaśnia policjant i historyk.

W czasie pierwszej wojny światowej aż dwa okręty niemieckiej Hochseeflotte nosiły tę nazwę. Pierwszy to krążownik zwodownay z 1908 roku z Wschodnioazjatyckiej Eskadry Krążowników, a ściśle rajder, którego dokonania na Oceanie Indyjskim mogłyby stać się tematem filmu przygodowego. W 1914 roku, pod dowództwem kapitana Karla von Müllera, załoga okrętu zdołała zatopić lub zdobyć 23 statki handlowe o łącznej pojemności 101 182 BRT, unikając wytropienia przez poszukujące go okręty. Szczęście zakończyło się 9 listopada 1914 roku. Koło wysp Kokosowych "Emden" został przechwycony przez australijski krążownik lekki HMAS "Sydney" i zniszczony. Niewoli uniknęła 45-osobowa grupa pod dowództwem kpt. Hellmuta von Mücke, wysłana przed bitwą na jedną z wysp archipelagu. Oddział ten przez Holenderskie Indie Wschodnie i Półwysep Arabski dotarł w 1915 roku do Konstantynopola, a stamtąd do Niemiec.

Drugiego "Emdena" zwodowano w 1916 roku. Jesienią 1917 roku brał udział w operacji Albion, a po wojnie został przekazany Francji jako zdobycz wojenna.

Na tablicy figuruje również nazwisko marynarza O. Wittiga (1874-1896), który zginął 23 lipca 1896 na kanonierce "Iltis" w czasie tajfunu na Morzu Żółtym. Okoliczności tego zdarzenia były dramatyczne.

- Okręt ten, odbywający jeden ze swoich rutynowych rejsów, znajdował się w gęstej mgle na wodach pomiędzy Kiautschou i Weihaiwei w pobliżu wzgórz Shantungu, kiedy nagle rozszalał się tajfun. Żywioł w pewnej chwili cisnął niewielkim okrętem o pobliskie skały z taką mocą, że Iltis natychmiast poszedł na dno, zabierając ze sobą dowódcę, wszystkich oficerów i niemal całą załogę. Tylko jedenastu marynarzy zdołało się uratować - Wojciech Wachniewski, znawcą historii Słupska, żeglugi i wojen morskich. - Żadne inne nieszczęście nie wywarło tak wielkiego i trwałego wrażenia na narodzie niemieckim, ba - na całej ludzkości: pokazało ono światu, zarówno przyjaciołom jak i wrogom, że tak Cesarz, jak i cały naród mogą spokojnie polegać na bohaterstwie wszystkich, którzy służą w naszej Marynarce - bez względu na okoliczności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński