- Mówi się, że latem ludzie więcej flirtują, są otwarci na zawieranie nowych znajomości. Jak to się przekłada na ich uczestnictwo w szybkich randkach?
Anna: O dziwo latem mniej osób korzysta z szybkich randek. Wcześniej, zimą i wiosną zgłaszało się do nas więcej osób. Chcieli się przekonać czym są szybkie randki. Teraz chyba ludzie wolą sami sobie radzić. Wyjeżdżają na wakacje, mają flirciarskie nastroje i nie potrzebują naszej pomocy. Z tego powodu randki organizujemy teraz rzadziej, bo co dwa tygodnie.
Paulina: Latem ludzie chyba nie potrzebują Love Story. Miłość sama krąży w powietrzu, ludzie są ośmieleni, odważniejsi, wychodzą z domów, poznają innych i zakochują się. Pewnie wrócą do nas ze złamanymi sercami w październiku jak te wszystkie wakacyjne miłości się skończą (śmiech).
Anna: Ale bez obaw, przyjmiemy i pomożemy wszystkim. "Don't worry pomoże Love Story".
- Szybkie randki są rzadziej organizowane latem, ale jednak się odbywają. Jaki klimat panuje w ich trakcie? Jest inaczej niż w lutym czy marcu?
Paulina: Klimat jest inny, bardziej rozrywkowy, lekki. Lepsze i weselsze są też afterparty, czyli imprezy po szybkich randkach. Pogoda sprzyja, przyjemniej spędza się czas w letnich ogródkach, ludzie są bardziej otwarci, weselsi, skorzy do zabawy i rozrywki. Zimą było tak, że randka się kończyła i uczestnicy rozchodzili się do domów. Teraz każdy chce się bawić dalej.
Anna: Mamy nawet stałego klienta, który regularnie nas odwiedza, dobrze się bawi i uczestniczy w imprezach po randkach. Co najważniejsze, świetnie się przy tym bawi. Letnie szybkie randki są też bardziej wymieszane kulturowo. Bierze w nich udział sporo osób spoza miasta. Ostatnio zgłosili się do nas dwaj panowie z Koszalina, jeden z Trzebieży oraz Brazylijczyk mieszkający w Berlinie. Mówił tylko po niemiecku i po angielsku, ale uczestniczki szybkiej randki nie miały najmniejszych problemów, żeby się z nim dogadać. Wszyscy świetnie się bawili. To była chyba jedna z lepszych szybkich randek.
- Zdarza się, że ktoś bawi się "za dobrze"?
Anna: Z reguły jest wesoło, ale raczej na poziomie. Nikt nie szaleje, nie upija się, nie ma dziwnych propozycji. Ostatnio zadzwonił jednak jeden pan, który chciał zapisać się na sex grupowy. Tłumaczyłyśmy, że nie zajmujemy się organizowaniem takich spotkań, tylko umawiamy ludzi na szybkie randki. Pan był zdziwiony, twierdził, że powinnyśmy rozszerzyć ofertę i mimo to chciał się zapisać na szybką randkę. Nie przeszkadzał mu fakt, że był żonaty.
Paulina: Randki organizujemy z założeniem, że dane osoby dobiorą się w pary, odnajdą miłość. Nie wiemy jednak z jakim zamiarem ktoś się na randkę zapisuje. Być może wcale nie szuka miłości, a tylko przelotnej przygody na jedną noc.
- A co z ubiorem randkowiczów? Jest bardziej wyzywający latem?
Paulina: Jest raczej wyluzowany. Ludzie ubierają się tak jak im wygodnie. Niektórzy mają na sobie krótkie spodenki i klapki. W ubiorze widać wakacje. Po kobietach widać, że się przygotowywały do randki. Mają piękne makijaże, ułożone fryzury, zwykle noszą szpilki, ale rzadko sukienki. Wolą jeansy i jakieś imprezowe bluzeczki. Panowie stawiają na koszule i długie spodnie. Są też tacy, którzy wolą stroje sportowe.
- Kto najchętniej umawia się na wakacyjne randki?
Anna: Przede wszystkim osoby młode do 30-35 roku życia. Są chyba po prostu bardziej otwarte, wyluzowane niż osoby starsze. Chciałybyśmy ośmielić starsze osoby, uświadomić im, że szybka randka to nic złego, żaden obciach. O ile panie to rozumieją, o tyle panowie powyżej 35 roku życia są zamknięci w sobie, boją się. A niepotrzebnie!
- Ile par już się utworzyło dzięki szybkim randkom?
Paulina: Oficjalnie pięć. Są jednak może i takie, o których nie wiemy.
Anna: Sukcesem jest para, w której chłopak jest ze Szczecina, a dziewczyna mieszka w Krakowie. Mimo tej odległości, spotykają się i wszystko dobrze się układa. A poznali się na naszej szybkiej randce.
- Jak się najlepiej przygotować do letniej randki?
Paulina: Najlepiej być sobą, nie trzeba się szczególnie przygotowywać. Nie można też kombinować zbytnio ze strojem. Jeśli na co dzień nie nosimy szpilek czy sukienek, to nie ubierajmy ich kiedy chcemy kogoś poznać, bo zamiast rozmawiać będziemy się stresować strojem. Najważniejszy jest uśmiech na twarzy.
- Jeśli nie na szybkiej randce, to gdzie najłatwiej spotkać miłość?
Paulina: W wakacje na pewno w nadmorskich kurortach, gdzie klimat sprzyja romansom. Dobrym miejscem na poznanie kogoś nowego są też plaże. Nawet podczas spaceru można kogoś poznać. Po prostu trzeba latem wyjść z domu, być otwartym, nie bać się ludzi. Nawet jeśli nie spotkamy miłości, to być może poznamy kogoś interesującego, zaprzyjaźnimy się z kimś.
Anna: Miałyśmy nawet pomysł, żeby jeździć do nadmorskich miejscowości i tam organizować szybkie randki. Nie jest to jednak łatwe do zorganizowania, ale lato jeszcze trwa. Kto wie, być może już niedługo będzie można randkować z Love Story na plaży.
- Na koniec poproszę o złote rady, dla tych którzy tego lata chcą się zakochać, spotkać miłość?
Paulina: Przede wszystkim trzeba być sobą. Nie można życia i czasu wolnego podporządkowywać chęci poznania kogoś. Każdy znajdzie swoją miłość.
Anna: Przede wszystkim trzeba wyjść z domu! Nie siedzieć przy komputerze, nie śledzić wpisów znajomych na facebook'u tylko wyjść do ludzi.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
