- „Oszustwo noclegowe” to wprowadzenie w błąd klienta, co do oferowanego noclegu. Nie chodzi tu o standard czy jakość usługi, a to że ogłaszany w sieci obiekt, pensjonat, apartament czy domek zwyczajnie nie istnieje – tłumaczy st. asp. Rafał Skoczylas, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie.
Schemat działania przestępców jest podobny. Wczasowicz wyszukuje w Internecie ofertę noclegu, najczęściej poprzez portale ogłoszeniowe, rzadziej na dedykowanych stronach. - Na potrzeby oszustwa może zostać stworzona na pierwszy rzut oka profesjonalna strona www, facebook’owy profil, czy nawet konto w serwisie noclegowym. Urlopowicz kontaktuje się z właścicielem apartamentu lub domku i ustala termin przyjazdu. Słyszy, że konieczna jest zaliczka za pobyt, bowiem bez tego nie da się zarezerwować obiektu – opisuje policjant. - Można też usłyszeć, że przy zapłacie całości kwoty z góry przewidziana jest duża promocja, że zostało mało wolnych pokoi, dużo osób dzwoni w sprawie tego domku i trzeba się pospieszyć z decyzją i wpłatą, bo kolejka chętnych czeka.
Po wykonanym przelewie wczasowicze cieszą się już tylko na myśl o urlopie. Później, gdy cała rodzina przyjeżdża pod wskazanym adres, okazuje się, że jest tu zwykły dom mieszkalny lub puste pole albo nawet klatka w bloku z wielkiej płyty. - Telefon wynajmującego nie odpowiada, a mieszkańcy okolicy nie wiedzą nic o apartamentach – akcentuje st. asp. Skoczylas. I chociaż w sieci zamieszczone były zdjęcia pokoi, numer konta, numer telefonu, dane osobowe, była to fikcja.
W okresie wakacyjnym to popularne oszustwo. W ubiegłym roku w powiecie koszalińskim na policję zgłosiło się siedem oszukanych osób. Większość przypadków dotyczyła terenu gminy Mielno. Przykład? Rodzina z Krakowa wybrała się na wakacje do Sarbinowa. Ogłoszenie o wynajmie domku turyści znaleźli na popularnym portalu z prywatnymi ogłoszeniami. Zapłacili przelewem 1400 złotych. Na miejscu okazało się, że zdjęcia domków zostały ukradzione ze strony internetowej ich właściciela, a wczasowicze zostali oszukani.
Co zrobić, aby nie dać się nabrać? - Zanim zdecydujemy się zapłacić za noclegi, należy zwrócić uwagę na kilka rzeczy. Najważniejszym kryterium oszustwa jest cena – wskazuje st. asp. Rafał Skoczylas. – Jest wyjątkowo atrakcyjna, jak na sezon i najczęściej okrągła. Oferta bywa skonstruowana w taki sposób, że ceny za apartamenty są takie same, jak za zwykłe pokoje, ale apartament jest jeden lub jest ich niewiele. Niemal zawsze w cenę wliczony jest posiłek, a lokalizacja obiektu jest niezwykle atrakcyjna – dodaje funkcjonariusz.
Oszuści dysponują kilkoma zdjęciami obiektu, zazwyczaj ukradzionymi z prawdziwych ofert. W danych kontaktowych brakuje aktywnego numeru stacjonarnego.
- Jeśli jakiś obiekt noclegowy istnieje od jakiegoś czasu, w sieci powinniśmy znaleźć opinie na jego temat. Warto ich poszukać i nie ograniczać się do oceny zadowolonych klientów na stronie internetowej obiektu, ponieważ w przypadku oszustwa są one spreparowane – podkreśla oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie.
Znając adres apartamentu warto obejrzeć to miejsce bez wychodzenia z domu. Skorzystajcie z Google Maps, a nawet Street View i urządźcie sobie interaktywny spacer. Czasami wystarczy wpisać adres noclegu w wyszukiwarkę, by zobaczyć, że pod tym adresem mieści się coś zupełnie innego.
Dobrym pomysłem jest korzystanie z różnych serwisów noclegowych, które same weryfikują oferty i chronią nas przed oszustami. Płatności odbywają się przez serwis i wszystko jest transparentne. Jeśli jednak kontaktujemy się osobiście z właścicielem, warto zażądać dodatkowych zdjęć, potwierdzających, że rozmówca rzeczywiście dysponuje oferowanym obiektem. Można też skorzystać z polecenia znajomych, którzy mogą wskazać sprawdzony obiekt. Pamiętajmy też, by zachować całą dokumentację związaną z transakcją - przelewy, wiadomości e-mail.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?