Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital leczy, nikt nie płaci

Dorota Kozicka
Od stycznia 2002 roku za znaczną część procedur wysokospecjalistycznych, m.in. onkologicznych powinna płacić kasa chorych, a nie ministerstwo zdrowia. Za ile i ostatecznie za jakie zechce zapłacić ZRKCh nie wie dyrekcja Regionalnego Szpitala Onkologicznego.

Nie udało się tego wyjaśnić, bo jak twierdzi zastępca dyrektora szpitala do spraw medycznych, do dziś nie doszło do spotkania z przedstawicielami kasy chorych.
- Wysłałam kilka faksów do zastępcy dyrektora ZRKCh, dr Mirosława Blachowskiego, które zostały bez odpowiedzi - wyjaśnia dr Sabina Mikee, zastępca dyrektora do spraw medycznych Regionalnego Szpitala Onkologicznego w Szczecinie. Dziwi mnie takie lekceważenie. Od stycznia wiele się zmieniło w finansowaniu procedur wysokospecjalistycznych i leczenia drogimi lekami onkologicznymi. Teraz np. za leczenie nowotworów głowy i szyi (rocznie ok. 200 procedur w naszym szpitalu) i drogiego leczenia tzw. taksanami powinna płacić kasa chorych. Tak wynika z rozporządzenia, opublikowanego w internecie przez Ministra Zdrowia 19 grudnia.
Szpital ma trzyletnią umowę z ZRKCh (do 2003 r), która jest co roku przedłużana aneksem. - Nie podpisałam aneksu na ten rok - mówi dr Mikee. Na spotkaniu do którego nie doszło chciałam wytłumaczyć dlaczego. Nie mogę podpisać aneksu bez urealnienia cen za niektóre usługi i wyjaśnienia wszystkich wątpliwości co do procedur wysokospecjalistycznych.
Dyrekcja szpitala onkologicznego twierdzi, że nie może czekać w nieskończoność i... kredytować kasy chorych, narażając na szwank finanse szpitala. - To w większości bardzo drogie kuracje i nie możemy mieć wątpliwości czy kasa zechce je sfinansować - wyjaśni dr Mikee. Jednocześnie zdajemy sobie sprawę, że chorzy na schorzenia onkologiczne nie mogą czekać. Więc oczywiście przyjmujemy wszystkich, którzy wymagają leczenia. Choć w ten sposób podejmujemy ogromne ryzyko finansowe.
Niczego niestosownego w tym, że do dziś nie doszło do spotkania z dyrekcją szpitala nie widzi rzecznik prasowy ZRKCH. - To nieprawda, że dyrektor Blachowski unika spotkania z dyrektor Mikee - wyjaśnia Małgorzata Pieleszek.
Na pytanie czy to nie przypadek, że właśnie wczoraj, kiedy zainteresowaliśmy się sprawą, ze szpitalem skontaktował się pracownik Departamentu Zdrowia padła odpowiedź: - Rozmowy trwają cały czas. Jeszcze jednak nie wszystko, co dotyczy sposobu finansowania zostało przez ministerstwo zdrowia wyjaśnione. Jest szereg wątpliwości. W tej sprawie wystąpiliśmy już do resortu. Zwróciliśmy się np. z konkretnym pytaniem o zakres wysokospecjalistycznych procedur radioterapeutycznych za które mamy zapłacić. A spotkanie z dyrekcją szpitala onkologicznego zostało zaplanowane na przyszły tydzień.

Rzecznik prasowy ministra zdrowia Renata Furman:

- Nie wiem z czego może wynikać nieporozumienie między szpitalem onkologicznym a Zachodniopomorską Regionalną Kasą Chorych. Rozporządzenie ministra, publikowane w internecie wyraźnie określa jaka część procedur wysokospecjalistycznych powinna być od stycznia refundowana przez kasę.
Rzecznik prasowy Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych Marek Opaśnik - Jeśli w takich przypadkach jak wspomniany dochodzi do konfliktu i dyrekcja szpitala czuje się lekceważona przez Zarząd Kasy powinna interweniować w Radzie Kasy Chorych, a jeśli i to nie pomoże pozostaje przewodniczący sejmiku wojewódzkiego, a ostatecznie UNUZ.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński