Mural powstał w ciągu dziesięciu dni. W trakcie prac Michał Zadroga, specjalizujący się w malunkach na budowlach musiał zrobić przerwę, bo malowaniu nie sprzyjała pogoda.
- Jestem zadowolony - mówi pan Michał z Opola. - To mój pierwszy tak duży mural. Przyznaję, że podczas malowania byłem w stresie. Teraz czuję ulgę.
Nieco innego zdania są stargardzianie, którzy niecierpliwie czekali na efekt jego pracy.
- Mnie się nie podoba - mówi pan Krystian, mieszkaniec ulicy Wojska Polskiego. - Sprawia wrażenie niedokończonego. Nie bardzo rozumiem intencje autora tego malunku. Dlaczego zostawił na górze taki wielki pusty plac?
Także pracownicy wykonujący roboty w tym kwartale mają mieszane uczucia.
- Byłoby lepiej, gdyby malunek był na całej ścianie - komentują.
Na ścianie w odnowionym kwartale jest fragment ul. Wojska Polskiego sprzed stu laty. Wówczas była to Bergstrasse. Widok uwieczniony na ścianie powstał na podstawie widokówki. Zrobienie murala było pomysłem na zasłonięcie ściany budynku.
- Jego właściciel nie chciał partycypować w kosztach rewitalizacji - tłumaczą przedstawiciele Stargardzkiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. - Dlatego szukaliśmy rozwiązania kwestii szpetnej ściany. Prezes zobaczył prace pana Michała i zaproponował mu zasłonięcie malunkiem brzydkiej ściany.
- Mural przedstawia dwa przenikające się światy - wyjaśnia Michał Zadroga. - Pierwszy plan jest wyraźny, drugi zanikający. To ma sens. Ten mural pozwoli mieszkającym w kwartale stargardzianom na chwilę cofnąć się w czasie, zobaczyć jak wyglądała ich uliczka przed stu laty.
TBS nie ujawnia kwoty jaką zapłaciło artyście z Opola. Jak mówi on sam, dostał więcej niż chciał.
A Wy co sądzicie o muralu? Czekamy na komentarze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?