Szkoły w Szczecinie przygotowują się do nowego roku szkolnego. Wyzwanie jest duże z powodu koronawirusa

Pierwszego września uczniowie rozpoczną edukację w szkołach stacjonarnie, z zachowaniem ogólnych wytycznych Głównego Inspektoratu Sanitarnego, Ministerstwa Zdrowia oraz Ministerstwa Edukacji Narodowej. Przed dyrektorami szczecińskich szkół spotkanie z kuratorem oświaty oraz urzędnikami miejskimi w sprawie organizowania zajęć w szkołach. Wtedy dyrektorzy poznają szczegółowe wytyczne. Ale chrzest bojowy dyrektorzy przeszli podczas matur, egzaminów zawodowych i egzaminów ósmoklasisty, kiedy musieli zapewnić uczniom bezpieczeństwo.

- Mam w tym roku szkolnym blisko 900 uczniów, więc wyzwanie jest duże - mówi Ewa Budziach, dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego w Szczecinie. - Oczywiście przestrzegamy wszystkich procedur i zrobimy wszystko, żeby zapewnić uczniom bezpieczeństwo.

MEN, mimo deklaracji o uczeniu stacjonarnym, daje elastyczne rozwiązania umożliwiające dyrektorowi szkoły lub placówki zawieszenie zajęć w formie tradycyjnej adekwatnie do skali zagrożenia epidemicznego i potrzeb z tym związanych oraz możliwości organizacyjnych. Dyrektor będzie mógł zawiesić zajęcia grupy, grupy wychowawczej, oddziału, klasy, etapu edukacyjnego lub całej szkoły lub placówki, w zakresie wszystkich lub poszczególnych zajęć.

Wielu nauczycieli i rodziców podkreśla, że nauka zdalna nie była efektywna i w nowym roku szkolnym uczniowie będą musieli nadrabiać zaległości.

- Każdego roku na początku wracamy do materiałów z poprzedniego roku, żeby je utrwalić i w tym roku będzie tak samo - mówi Ewa Budziach. - Moi nauczycieli zapewnili mnie, że podstawa programowa w ubiegłym roku szkolnym została zrealizowana, natomiast większa trudność była w ocenie ucznia, głównie ze względów technicznych.

Przed uczniami i nauczycielami trudny czas, ale widać, że mimo wszystko większość z nich chce wrócić do szkoły w formie tradycyjnej.

Powrót do szkół wzbudza wiele kontrowersji i niepokoju. Dlatego Stowarzyszenie Młodzi Demokraci złożyło petycję do Zachodniopomorskiego Kuratorium Oświaty o rozpatrzenie pięciu postulatów na bezpieczny powrót uczniów do szkół w województwie zachodniopomorskim.

- Obawiamy się, że lakonicznie przedstawione przez Ministerstwo Edukacji Narodowej założenia prowadzenia lekcji stacjonarnych nie sprawdzą się w praktyce, gdyż doskonale znamy realia polskich szkół - mówi Stanisław Kaup z SMD. - Mamy obawy, że jesteśmy częścią niebezpiecznego eksperymentu, jakim jest nierozsądny i nieprzygotowany powrót uczniów do stacjonarnej nauki w środku trwania pandemii koronawirusa.

Wśród postulatów znalazł się system rotacyjny, podczas którego w szkole przebywałaby maksymalnie połowa wszystkich klas, podczas gdy druga połowa odbywałaby lekcje online. Zajęcia byłyby tak zaplanowane, aby klasy miały połowę lekcji tradycyjnych i połowę online w tygodniu. Każda klasa miałaby przypisaną salę na cały dzień zajęć, w której również mogłaby spędzać czas podczas przerw. Przed wejściem do szkoły byłby obowiązek dezynfekcji rąk, który byłby egzekwowany przez dyżurującego opiekuna. Na korytarzach miałby obowiązywać nakaz noszenia masek ochronnych.

Według postulatów raz w tygodniu wyrywkowo kilka osób w szkole kierowanych byłoby do zrobienia testu na Covid-19 (nauczyciele i uczniowie z różnych klas). W przypadku pozytywnego wyniku szkoły byłyby zamykane do czasu, gdy przetestowani zostaną wszyscy uczniowie i pracownicy szkoły. Codziennością, według SMD, powinno być mierzenie temperatury uczniom.

Jak będzie wyglądać nauka w szkole, tak naprawdę dowiemy się po 1 września.

MASKI FFP2 ORAZ KN95 Z FILTREM, PRZYŁBICE, ŚRODKI DO DEZYNFEKCJI, OKULARY I INNE PRODUKTY PROFILAKTYCZNE PRZECIWKO WIRUSOM I BAKTERIOM >> Sprawdź w naszym sklepie <<