- Muszę przyznać, że obrady sądu były burzliwe, ale doszliśmy do konsensusu - mówi Artur Malewski, przewodniczący sądu konkursowego, przedstawiciel Akademii Sztuki w Szczecinie.
Autorkami zwycięskiej pracy są Ewa Bone i Ewa Kozubal.
ZOBACZ TEŻ:
- Wybrany projekt ma znamiona instalacji rzeźbiarskiej, a nie ujęcia pomnikowego jako takiego. W rozumieniu większości komisji ujęcie pomnikowe jest upamiętnieniem dla osób tudzież zdarzeń wybitnych, Krzysztof Jarzyna jest postacią fikcyjną i jako taka powinna być upamiętniona innymi środkami wyrazu niż bohaterowie historyczni, czy osobowości wybitne - czytamy w uzasadnieniu werdyktu sądu konkursowego.
Autorki zwycięskiej pracy są związane z poznańską sceną artystyczną. Są absolwentkami tamtejszej Akademii Sztuk Pięknych (obecnie Uniwersytet Artystyczny w Poznaniu). Są członkiniami stowarzyszenia Misietupodoba, współautorkami Festiwali Sztuk Audiowizualnych w Tucznie, a także czynnie angażują się w tworzenie korowodu na Imieniny Ulicy Św. Marcin w Poznaniu.
- Muszę przyznać, że efekt konkurs bardzo pozytywnie zaskakuje. Przedstawiona wizja wykracza poza sztywno rozumianą formułę pomnika i jest tym, co obiecano w projekcie SBO. Dostaniemy instalację artystyczną, która pozwoli każdemu wcielić się w najsłynniejszą postać z "Poranku Kojota". Stanie się tak, jak przewidział autor projektu i "Szczecinianie po raz kolejny udowodnią, że jesteśmy dumni z naszego miasta oraz myślimy nieszablonowo, czasami z przymrużeniem oka." - uważa radny Przemysław Słowik, przewodniczący Komisji ds. Kultury i Promocji Rady Miasta Szczecin.
CZYTAJ TEŻ:
Idea upamiętnienia postaci filmowego gangstera pojawiła się jako jedna z inicjatyw Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego w 2018 roku. Od tego czasu na temat tego pomysłu pojawiło się bardzo wiele opinii, które nie zawsze były temu pomysłowi przychylne. Najgłośniej wybrzmiały słowa wypowiedziane przez radną Edytę Łongiewską-Wijas, która uważa, że jest to nieśmieszny i zgrany dowcip.
- Uważam, że coś, co w zamierzeniu inicjatorów miało być żartem za pieniądze publiczne (dość słabym zresztą), w obecnej sytuacji - pandemii koronowirusa - staje się szyderstwem. Realizacja tego niewydarzonego projektu urąga zdrowemu rozsądkowi i poczuciu elementarnej przyzwoitości. Ma charakter żenującego dowcipu w czasach, gdy ograniczamy wydatki na dużo poważniejsze inwestycje - mówiła na jednym z posiedzeń komisji kultury radna Edyta Łongiewska-Wijas.
Łączny koszt wszystkich prac i czynności związanych z wykonaniem instalacji lub rzeźby na podstawie zwycięskiej pracy konkursowej, nie może przekroczyć 157 500,00 zł.
ZOBACZ TEŻ:
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?