Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczęśliwy koniec sezonu Spójni Stargard

Grzegorz Drążek
Jerzy Koszuta (z piłką) w pierwszym meczu play out z MCKiS rzucił 9 punktów, a w drugim 16.
Jerzy Koszuta (z piłką) w pierwszym meczu play out z MCKiS rzucił 9 punktów, a w drugim 16. Tadeusz Surma
Spójnia Stargard po raz drugi pokonała MCKiS Jaworzno zapewniając sobie utrzymanie. To był ciężki sezon dla stargardzkiego zespołu, który w najważniejszym momencie pokazał charakter.

Spójnia w pierwszej rundzie play out o utrzymanie w I lidze rywalizowała z MCKiS Jaworzno. Pierwszy mecz w Stargardzie wygrali gospodarze 64:55. Do utrzymania Spójnia potrzebowała drugiego zwycięstwa. W niedzielny wieczór grała na wyjeździe. Już w pierwszej kwarcie Spójnia osiągnęła dziesięciopunktową przewagę, którą utrzymywała do 32 minuty. Później przyszła zadyszka i pozostał tylko punkt przewagi. Koszykarze stargardzkiego zespołu skutecznie się jednak obronili, między innymi dzięki trafieniom Jerzego Koszuty.

- To prawda, że trafiłem wtedy dwa razy z półdystansu i raz z linii osobistych, ale ważne były akcje Arkadiusza Soczewskiego, który zanotował zbiórkę w obronię i wykorzystał dwa osobiste - mówi Jerzy Koszuta. - To była dramatyczna końcówka, na co przez trzy kwarty się nie zanosiło. W czwartej szwankowała trochę u nas skuteczność, dało o sobie znać zmęczenie, ale ostatecznie to my cieszyliśmy się ze zwycięstwa. Pomogło nam większe doświadczenie.

Spójnia wygrała 72:68 zapewniając sobie zwycięstwo w rywalizacji z MCKiS Jaworzno i utrzymanie na pierwszoligowych parkietach. MCKiS w drugiej rundzie play out będzie grał ze Zniczem Basket Pruszków.

- Nie lubię typować, ale chyba większe szanse ma zespół z Pruszkowa - ocenia Jerzy Koszuta.

Tymczasem koszykarze, trenerzy i działacze stargardzkiego klubu mogą odetchnąć. W tym sezonie zasadniczym Spójni nie szło, seryjnie przegrywała mecze i musiała bronić się przed degradacją.

- To nie był łatwy sezon, ale najważniejsze, że zakończenie jest szczęśliwe - komentuje Jerzy Koszuta. - Przegrywaliśmy dużo meczów z rzędu, dużo porażek było wysokich i w kiepskim stylu. W takiej sytuacji ciężko się odbudować. Trzeba było walczyć w play out, a w takiej rywalizacji obciążenie jest duże, bo można zostać zdegradowanym.

Co dalej będzie ze Spójnią? Zespół czek kolejna duża przebudowa, jak przed tym sezonem?

- Całkowita przebudowa nie musi wcale oznaczać, że będzie lepiej - uważa Jerzy Koszuta. - Czekamy na rozwój sytuacji, na decyzje klubowych włodarzy. Na razie cieszymy się z utrzymania. Główny cel na ten sezon został zrealizowany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński