Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecińsko-rządowa wojenka o nabrzeża Odry. Czy w końcu doczekają się remontu?

Mariusz Parkitny
Ten fragment nabrzeży Odry może wyglądać tak smutno jeszcze długie lata. Szans na porozumienie wspólników nie ma.
Ten fragment nabrzeży Odry może wyglądać tak smutno jeszcze długie lata. Szans na porozumienie wspólników nie ma. Sebastian Wołosz
W pesymistycznym scenariuszu przez lata nie uda się wyremontować brzegów Odry naprzeciw Wałów Chrobrego. Ceny wynajmu terenów na okolicznościowe imprezy też mogą być spore.

Chodzi o kilkaset metrów zaniedbanego nabrzeża Bulwarów Chrobrego oraz Nabrzeża Wieleckiego (rozdziela je niewielki odcinek należący do Akademii Morskiej, gdzie cumuje Navigator).

Władze Szczecina chciałby je wyremontować, tak jak to zrobiono z sąsiednimi odcinkami. I jeszcze niedawno wszystko zmierzało do szczęśliwego finału. Ale w styczniu ministerstwo gospodarki ostatecznie pomysł utrąciło. I zaczęła się wojenka, która teraz skończy się w sądzie i może utknąć tam na lata.

Aby zrozumieć jej sens musimy cofnąć się o kilka lat wstecz do powstania spółki Polsteam Żegluga Szczecińska. To ona zarządza obu nabrzeżami. Spółkę tworzą dwa podmioty: państwowa Żegluga Polska (51 procent udziałów) oraz spółka miejska Żegluga Szczecińska.

Żegluga Polska zgodziła się, aby nabrzeża trafiły do miejskiej spółki, która ma większe możliwości inwestycji na nabrzeżach. Ale transakcję zablokowało ministerstwo gospodarki morskiej. Od tego czasu podejście większościowego udziałowca Polsteamu zmieniło się i to Żegluga Polska zaproponowała, że kupi udziały od Żeglugi Szczecińskiej.

- Oczywiście nie było na to naszej zgody - mówi Beata Śmiecińska, dyrektor biura nadzoru właścicielskiego szczecińskiego magistratu.

Sytuacja zaostrzyła się w listopadzie. Polsteam (bez Żeglugi Szczecińskiej) podjął uchwałę o wzięciu wielomilionowej pożyczki na inwestycje w oba nabrzeża.

Zabezpieczeniem pożyczki miały być oba nabrzeża. To wywołało sprzeciw Żeglugi Szczecińskiej. Według miejskich urzędników to pułapka, bo Polsteam nie ma szans na spłatę pożyczki.

- Według naszej interpretacji popartej analizą dokumentów, pożyczka była pułapką, aby przejąć nabrzeża od miasta. Aby nie dopuścić do tego wystąpiliśmy do sądu o zabezpieczenie obu nieruchomości. Sąd się zgodził , co oznacza, że nieruchomości będą wyjęte z zajęcia w razie niespłacenia pożyczki - dodaje Beata Śmiecińska.

Żegluga Szczecińska wystąpiła też o rozwiązanie spółki Polsteam. To symboliczny gest, bo do rozwiązania potrzeba zgody obu wspólników, a Żegluga Polska się na to nie zgodzi. Dlatego szczecińscy urzędnicy mają jeszcze jeden pomysł. Składają do sądu pozew o wydanie obu nabrzeży, bo dekadę temu zostały wniesione do spółki z wadą prawną, co oznacza, że nadal powinny być w zarządzaniu Szczecina.

Ministerstwo gospodarki na zarzuty jeszcze nie odpowiedziało.

Zobacz także: Stare księgi Książnica Pomorska Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński