Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecińskie lodołamacze nie zmienią nazw

Mariusz Parkitny
Gdy sprawa ujrzała światło dzienne, min. Gawłowski zapowiedział, że będzie chciał zmiany nazwy lodołamacza "Stanisław". Ale zmiany nie będzie. Potwierdził to Andrzej Kreft.
Gdy sprawa ujrzała światło dzienne, min. Gawłowski zapowiedział, że będzie chciał zmiany nazwy lodołamacza "Stanisław". Ale zmiany nie będzie. Potwierdził to Andrzej Kreft.
- Taką decyzję podjąłem - powiedział Andrzej Kreft, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie. Zmiany nazwy chciał Stanisław Gawłowski, wiceminister ochrony środowiska.

Dwa tygodnie temu napisaliśmy, że obie nazwy lodołamaczy to hołd dla dyr. Krefta (Andrzej) i ministra Gawłowskiego (Stanisław).

Obaj zaprzeczają, że z pomysłem nie mieli nic wspólnego. Jak ustaliliśmy nazwy lodołamaczy ich imionami miały być podziękowaniem dla nich od pracowników.

Gdy sprawa ujrzała światło dzienne, min. Gawłowski zapowiedział, że będzie chciał zmiany nazwy lodołamacza "Stanisław".
Ale zmiany nie będzie. Potwierdził to dziennikarzom Andrzej Kreft.

- Podjąłem raz decyzję i jej nie zmienię. Nazwy zaproponowali pracownicy. Nie są przypadkowe. Nasze stare jednostki noszą imiona żeńskie pań, które pracowały lub jeszcze pracują w RZGW. Lodołamacze będą miały imiona męskie. "Stanisław" nie musi odnosić się do ministra Gawłowskiego. Tak miał na imię dyrektor Orlewicz, do 1986 roku dyrektor zarządu odrzańskiej drogi wodnej, były prorektor politechniki, dyrektor instytutu budownictwa wodnego, mój promotor. Także mój były zastępca, Kowalczyk, miał na imię Stanisław - mówił dziennikarzom.

Zapowiedział też, że trzeci lodołamacz będzie nosił imię Piotr.
- Jak Piotr Rutkiewicz, były dyrektor departamentu zasobów wodnych i dyrektor w Krajowym Zarządzie Gospodarki Wodnej - uzasadnił dyrektor.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński