Zarybianie podległych zbiorników wodnych, to jedno z zadań statutowych PZW. Pod koniec ubiegłego roku marszałek Olgierd Geblewicz zwolnił jednak szczeciński okręg z obowiązku zarybiania Odry na okres czterech lat.
- Ale to nie znaczy, że nie możemy zarybiać - mówi Rafał Pender, dyrektor biura zarządu PZW w Szczecinie - Uważamy, że Odra na naszym odcinku jest w takim stanie, że możemy próbować zarybiać. Musimy wcześniej przeprowadzić odłowy kontrolne i analizę możliwości zarybiania - dodaje.
Od wyników analizy będzie zależała ostateczna decyzja o zarybianiu. PZW ma już gotowy materiał zarybieniowy w swoim ośrodku. Pierwsze działania planowane są wiosną, lecz nie ma konkretnych terminów.
- Wszystko zależy od temperatur. Przede wszystkim musimy złowić jak najbardziej reprezentatywną grupę ryb, jak najwięcej gatunków. Poddać je analizie wielkościowej. Określimy ich stan kondycji i skład gatunkowy rzeki. To będą podstawowe dane, które odpowiedzą nam na to, czy będziemy mogli zarybiać - tłumaczy Rafał Pender.
Konieczne badania rzeki
Oprócz badania samych ryb, PZW prowadzi także własne pomiary parametrów wody na podległym im odcinku Odry.
- Robimy pomiary temperatury wody i tlenu w wodzie na całym przekroju - informuje Pender - W miarę możliwości zrobimy badania fizykochemiczne wody. Mamy też możliwość zbadania przewodności wody, czyli tego słynnego zasolenia. Na pewno podeprzemy się naukowcami, bo współpracujemy z Zachodniopomorskim Uniwersytetem Technologicznym, a także z Uniwersytetem Szczecińskim i Instytutem Rybactwa Śródlądowego. Dopiero po tym możemy podjąć decyzję o zarybianiu.
Adam Tański zauważa, że także sama rzeka i żyjące w niej nadal ryby dadzą odpowiedź, czy warunki do zarybiania są odpowiednie.
- Jeżeli zobaczymy, że ryby przystępują do naturalnego tarła, to będziemy mieli pierwszy sygnał, że warunki są względnie dobre. Pamiętajmy, że gdyby woda była bardzo zanieczyszczona i brakowałoby tlenu, to ryby nie przystąpią do tarła i będą wypływały w inne rejony - mówi prezes zarządu szczecińskiego okręgu PZW.
Okres wiosenny jest najlepszy do zarybiania. Wtedy jest najwięcej pokarmu i odpowiednia temperatura. Pominięcie zarybiania w tym roku spowoduje, że stracone zostanie jedno pokolenie ryb niezbędne do odrodzenia rzeki.
Na innych zbiornikach zarybianie zgodnie z planem
Fragment rzeki Odry (między autostradą A6 a Trasą Zamkową) jest tylko jednym z wielu akwenów, które będą w tym roku zarybiane przez Polski Związek Wędkarski okręg Szczecin.
- Trzeba pamiętać, że nasz okręg, to także kilka tysięcy hektarów innych jezior i rzek, na których zarybienia będą realizowane zgodnie z tym, co było do tej pory. Będziemy zarybiać głównie drapieżnikami: szczupakiem, sandaczem, ale także rybami karpiowatymi. Niektóre zarybienia będą realizowane wylęgiem, niektóre narybkiem podchowanym. Zarybienia rybami łososiowymi, które dotyczą rzek, będą się odbywały normalnie w standardowych terminach i tradycyjnie będziemy prosić rybaków, aby pomagali nam w tych działaniach - mówi Adam Tański.
echodnia.eu Adam Michcik jak oddać ważny głos - na region
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?