Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczeciński Polmos czeka na wyrok

Piotr Jasina
www.sxc.hu
Do jutra Izba Celna ma zdecydować, czy szczeciński Polmos z 200 pracownikami przestanie istnieć. Brak zgody tego wierzyciela oraz koncesji Izby na składowanie i dystrybucję alkoholu oznacza koniec producenta Starki.

- Jeszcze analizujemy dane dotyczące szczecińskiego Polmosu - powiedziała wczoraj Monika Woźniak-Lewandowska z Izby Celnej w Szczecinie. - We wtorek, najpóźniej w środę będzie decyzja dotycząca przedłużenia składu podatkowego oraz ewentualnego układu w sprawie długów tej firmy.

Dodajmy, że koncesja Izby Celnej dotycząca składowania i dystrybucji alkoholi (tzw. skład podatkowy) wygasa z końcem roku.

Tak naprawdę jednak od decyzji Izby zależy, czy szczeciński Polmos da się uratować. Przed niespełna dwoma tygodniami prezes spółki złożył wniosek o upadłość z możliwością układu z wierzycielami w Sądzie Rejonowym.

- To jedyna szansa uratowania spółki - przyznaje Piotr Winnicki, prezes Polmosu. - Ponieważ firma przy takim postępowaniu działa, może produkować, nie musimy zwalniać ludzi. Pod warunkiem jednak, że przystaną na to wierzyciele.

Główni wierzyciele szczecińskiego producenta wódek, to BGŻ, Izba Celna i Urząd Skarbowy. Wcześniej cała trójka deklarowała przystąpienie do układu, co wiąże się z umorzeniem części długów. Pozostałą część Polmos spłacałby w ratach przez 5 lat. W ramach restrukturyzacji spółka planowała sprzedaż części nieruchomości, zbędnych przy produkcji, by w ten sposób pozyskać potrzebne fundusze do wyprowadzenia firmy na prostą.

Niestety, Izba Celna wycofała się z wcześniejszych deklaracji. Czy ostatecznie? Dowiemy się dzisiaj albo jutro.

Koncepcja ratowania szczecińskiego Polmosu zmieniła się diametralnie. Od kilku miesięcy szansę dla szczecińskiej spółki upatrywaliśmy w The Brand Distillery Ltd. z Londynu. Jej właściciele chcieli kupić firmę, z którą kooperują od lat. Ten wariant prywatyzacji jednak został odrzucony. Anglicy zbyt długo zwlekali z decyzją i minister skarbu przystał na pomysł awaryjny: wyprowadzenia spółki z kryzysu poprzez właśnie upadłość z układem, pod kontrolą nadzorcy sądowego.

Powodzenie tej koncepcji, jak już wspominaliśmy, wymaga zgody wszystkich wspomnianych wierzycieli. W obecnej sytuacji - od decyzji Izby Celnej.

W każdym razie zależą od tej decyzji losy 200 pracowników i tej spółki. Długi firmy przekroczyły już 40 mln złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński