Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczeciński bar Extra. Nie ma chętnych na zakup nieruchomości

Ynona Husaim-Sobecka [email protected]
Takie klimaty mamy w centrum Szczecina od lat. – To miejsce fatalnie świadczy o wszystkich ostatnich władzach miasta – mówią mieszkańcy.
Takie klimaty mamy w centrum Szczecina od lat. – To miejsce fatalnie świadczy o wszystkich ostatnich władzach miasta – mówią mieszkańcy. Marcin Bielecki
Nieczynna fontanna, służąca chwilami jako szalet, walący się dawny bar i kilka tymczasowych budek - tak wygląda centrum miasta przy alei Niepodległości. Władze od 6 lat nie są w stanie poradzić sobie z zagospodarowaniem terenu.

Nie doszedł do skutku przetarg na oddanie w wieczyste użytkowanie działki przy ul. Niepodległości.

Nie zgłosił się żaden inwestor. Warunki postawione przez władze Szczecina okazały się
wyśrubowane.

Za drogo
Nieruchomość wyceniono na 15 mln złotych, czyli ponad 8 tysięcy za metr kw. To bardzo
wysoka kwota. Za inną działkę w centrum, przy ul. Krzywoustego 14, miasto chce cztery
razy mniej - 2 tys. za metr.

- Nieruchomość dawnego baru Extra jest jedną z ostatnich atrakcyjnych nieruchomości
miasta Szczecin przygotowywanych do zbycia. Jej cena wynika m.in. z atrakcyjności
położenia w ścisłym centrum miasta, w pobliżu powstającej Galerii Kaskada i planowanej budowy biurowców w rejonie poczty, jak również niebawem przebudowanej arterii al. Niepodległości i ul. Kaszubskiej - tłumaczy wysokie wymagania Tomasz Klek z magistratu.

Radni mają wątpliwości, czy jest to wartość na kryzysowe czasy.

- Nie wiemy na ile działkę wycenił rzeczoznawca i czy prezydent do tej ceny nie "dorzucił"
jeszcze czegoś od siebie - mówi Piotr Kęsik, radny lewicy.

Władze miasta zapowiadają, że za miesiąc spróbują działkę sprzedać jeszcze raz. Być może cena będzie obniżona.

Spór o miedzę
Działka z barem Extra nie ma ustalonych granic. Chodzi o pas ziemi wzdłuż sklepu Maraton.
Prawdopodobnie najpierw wybudowano pawilon, a dopiero potem do pracy wziął się geodeta i wytyczył działki. Po pierwszych pomiarach okazało się, że granica działki biegnie przez środek
sklepu. Drugi pomiar był już zupełnie inny, wskazywał, że do działki należy jeszcze pas
ziemi wzdłuż sklepu, o szerokości pół metra. Łącznie jakieś 26 merów kw. ziemi.

- Zgodnie z dokumentacją, którą posiada miasto, granica działki przebiega po obrysie
budynku - przedstawia racje miasta Tomasz Klek. - Granica ta został ustalona na przełomie lat 60 i 70. Użytkownicy wieczyści działki sąsiadującej z barem Extra uważają, że granica powinna
obejmować podpory podtrzymujące daszek nieruchomości.

Sporem miasta z sąsiadami zajmuje się obecnie sąd. Kiedy wyda swoje postanowienie -
nikt nie jest w stanie przewidzieć.

- Trudno kupić działkę, która nie ma wytyczonych granic - przyznaje Tomasz Hinc, radny PiS. - Może najpierw trzeba było rozstrzygnąć spory sądowe, a dopiero potem wystawić nieruchomość na przetarg. Przyszły inwestor w takim klinczu może tkwić jeszcze kilka lat.

Miejskie plany
Dla tego terenu nie ma planu zagospodarowania przestrzennego. Miasto przygotowało jednak koncepcję zabudowy. Wykonała ją pracownia projektowa Domino. Od strony al. Niepodległości budynek miałby mieć 8 kondygnacji.

Od ulicy Tkackiej - piętro niżej. Po obu stronach byłoby przejście między al. Niepodległości a Tkacką.

Drogi miałyby po 8 metrów szerokości i byłyby przeznaczone tylko dla pieszych. W środku między dwoma pierzejami byłby łącznik, ale zdecydowane niższy, by nie zasłaniać okien sąsiednich budynków - najwyżej 5 kondygnacji.

Całość przeznaczona na mieszkania, sklepy i lokale usługowe. W podziemiach parking na 75 miejsc. Przyszły inwestor miałby jedynie 3 lata na postawienie budynku w stanie surowym.

Gdyby nie wywiązał się z tego zadania - roczna kara wyniosłyby 1,5 mln złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński