Szczeciński adwokat prawomocnie uniewinniony po latach. Sędzia pierwszy raz spotkał się z taką sprawą

Wyrok zapadł w czwartek przed Sądem Apelacyjnym w Szczecinie. Jest prawomocny.

Sprawa 80 tys. zł, które klient mec. Kowalewskiego. Artur R. zdeponował w jego kancelarii. Adwokat mu je potem przekazał, ale według prokuratury nie miał do tego prawa, bo gotówka pochodziła z przestępstwa.

Dlatego postawiła mu zarzut prania brudnych pieniędzy. Artur R., który był prokurentem pewnej spółki miał przywłaszczyć wcześniej pieniądze będące dotacją z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Sprawa była badana już 7 lat temu, ale wtedy prokuratura umorzyła sprawę. Wróciła do niej po kilku latach stawiając adwokatowi zarzuty.

W czerwcu Sąd Okręgowy uniewinnił Kowalewskiego wskazując, że prokuratura nie miała podstaw by ponownie wszcząć umorzone postępowanie. Teraz wyrok podtrzymał sąd apelacyjny. Obrońca mec. Kowalewskiego był mec. Waldemar Juszczak.

- Sąd wskazał ustnie uzasadniając wyrok, że pierwszy raz spotyka się ze sprawą gdzie podstawą uniewinnienia jest całkowity brak dowodów winy oskarżonego oraz że podziela w tym zakresie ocenę sądu okręgowego. Prokuratura nie wykazała aby doszło do przywłaszczenia pieniędzy spółki przez mojego klienta, ale jednocześnie gdyby tak nawet było to brak jest jakichkolwiek dowodów na to, że pełnomocnik rozliczając się z klientem miał świadomość co do tego co zamierza zrobić z pieniędzmi klient - komentuje mec. Kowalewski.

Sąd zwrócił uwagę, że aby doszło do prania brudnych pieniędzy pieniądze muszą pochodzić z przestępstwa, a w tej sprawie dotacje były wypłacane przez agencję rolną na podstawie decyzji administracyjnych.
Mec. Kowalewski jest m.in. obrońcą polityka Stanisława Gawłowskiego, czy przedsiębiorcy Pawła Golemy. Twierdził, że sprawa miała na celu wyeliminowanie go z zawodu adwokata.

POLECAMY RÓWNIEŻ: Wielka łapanka prokuratury, m.in. w Szczecinie. W tle oszustwa podatkowe i zawodnik MMA