- Po co jedziecie do Magdeburga i Zielonej Góry?
Arkadiusz Pawlak: To bardzo ważny wyjazd, a doświadczenia, które na nim zbierzemy mogą zdecydować o decyzjach, jakie podejmiemy w sprawie budowy stadionu i aquaparku. W Magdeburgu będziemy wizytować tamtejszy stadion. Parametrami jest podobny do tego, jaki miałby powstać w Dąbiu, czyli na nie więcej niż 30 tysięcy miejsc. Okazało się bowiem, że Niemcy potrafili zrobić obiekt tańszy co najmniej o połowę niż oferty, które są nam przedstawiane w sprawie stadionu w Dąbiu. W Magdeburgu jesteśmy umówieni ze wszystkimi osobami, które miały wpływ na powstanie obiektu. To typowo robocza wizyta i wiążemy z nią duże nadzieje. Chcemy wiedzieć w jaki sposób to finansowano, jaki był udział miasta, jak wygląda współpraca z klubem piłkarskim. Co równie ważne, chcemy też poznać ich błędy, jakie zrobili podczas inwestycji, abyśmy ich uniknęli u nas.
- W Zielonej Górze chcecie zobaczyć aquapark...
- Tak. W Magdeburgu będziemy 28 lipca kilka godzin. Prosto z Niemiec jedziemy do Zielonej Góry. Powrót dzień później. Tam mamy nocleg, a rano zaczynamy wizytę na kąpielisku. Podobnie jak w Niemczech, spotykamy się z Zielonej Górze z osobami odpowiedzialnymi za aquapark. Okazuje się, że tam można było zbudować w krótkim czasie kąpielisko i halę widowiskową i to w jednym kompleksie. Sprawdzimy, jak to się udało.
- Ilu radnych jedzie?
- Około piętnastu. Widać, że bardzo im zależy, aby nasze obiekty były zrobione naprawdę na wysokim poziomie i za w miarę przystępną cenę. Niektórzy wzięli nawet urlopy w pracy, aby zapoznać się z doświadczeniami Niemców i mieszkańców Zielonej Góry.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?