Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecinianie ruszyli pomagać Ukraińcom. Trwa zbiórka najpotrzebniejszych rzeczy w Tawernie Lwów przy dworcu PKS

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
Trwa zbiórka najpotrzebniejszych rzeczy w Tawernie Lwów przy dworcu PKS w Szczecinie
Trwa zbiórka najpotrzebniejszych rzeczy w Tawernie Lwów przy dworcu PKS w Szczecinie Sebastian Wołosz
- Nie wyobrażam sobie, aby mnie tu nie było - mówią szczecinianie, którzy od piątkowego popołudnia przynoszą najpotrzebniejsze rzeczy dla obywateli Ukrainy, którzy uciekają z objętej wojną ojczyzny.

Dokładnych danych na razie nie ma, ale według wstępnych szacunków do Szczecina przyjechał od piątku około stu obywateli Ukrainy. To głównie kobiety z dziećmi. Dziś ma dojechać co najmniej pięćdziesiąt osób. Z każdym dniem ta liczba może rosnąć.

Tawerna Lwów to kultowy, niewielki lokal na dworcu PKP w Szczecinie. Jeszcze do czwartku, pasażerowie autokarów mogli się tu posilić ciepłą zupą i drugim daniem. Od piątku tawerna to główne centrum pomocy Ukraińcom, którzy musieli uciekać z kraju przed wojną, która rozpętał Władimir Putin. Lokal prowadzą Anastasiia Bodnar-Shved i Oleksandr Bodnar-Shved. Od piątkowego popołudnia prawie nie spali. Organizują pomoc dla uchodźców. Szczecinianie pięknie na nią odpowiadają.

ZOBACZ TEŻ:

Dziś od rana przed tawerną ustawiają się kolejki aut, z których mieszkańcy wynoszą torby z pomocą:

  • środki higieny,
  • wodę,
  • odzież,
  • karimaty,
  • produkty spożywcze z długą z data ważności.

- Jesteśmy pod wrażeniem pomocy ze strony Polaków - mówi pani Anastasiia. - Przez cały czas przychodzą nowe osoby i przynoszą różne rzeczy.

Od rana w tawernie jest jak w ulu. Jedni przynoszą worki z rzeczami, kolejni je segregują, następni pakują w kartony i odkładają na bok. Zaczyna brakować kartonów, taśmy klejącej, wstążeczek.

- Gdyby ktoś miał na zbyciu to prosimy, bardzo nam się przydadzą - mówi pan Oleksandr.

Jedna z mieszkanek Szczecina wpadła dziś na pomysł, aby zrobić specjalne opaski lub znaczki dla wolontariuszy, którzy będą się zajmować pomocą przyjeżdżającym do Szczecina Ukraińcom.

- Takie opaski z informacją, że nosi je osoba, która pomaga, byłaby dużym ułatwieniem, bo przyjeżdżający Ukrainiec od razu miał by pomoc i wiedział, gdzie się udać albo na jaką pomoc może liczyć. Gdyby ktoś chciał zrobić takie opaski to bardzo by nam pomógł - dodaje pan Oleksandr.

Do tawerny dzwonią też mieszkańcy, którzy oferują bezpłatne noclegi. Dziś przed południem do baru przyjechał mężczyzna który zgłosił, że może oddać mieszkanie na co najmniej miesiąc.

Anastasiia i Oleksandr zwracają uwagę na wielkie zamieszanie informacyjne dotyczące sytuacji na granicy polsko-ukraińskiej. Nikt nie wie ile osób przekracza granice, ile jedzie w głąb kraju.

- Gdyby ktoś miał takie informacje co tam się dzieje, to prosimy o kontakt, bo wielu Ukraińców o to pyta - dodają.

A czego potrzeba jeszcze?

  • latarki,
  • żarówki do latarek,
  • baterie,
  • środki higieniczne,
  • opatrunkowe,
  • śpiwory,
  • koce,
  • maty,
  • płyny do dezynfekcji,
  • ubrania dla dzieci,
  • pieluchy,
  • ubrania dla dzieci starszych w wieku-8-15 lat, szczególnie zimowe.

Zbiórka w tawernie będzie trwała codziennie (dziś i jutro co najmniej do godz. 16).

I jeszcze jeden obrazek z sobotniego przedpołudnia na dworcu PKS. Żółty autobus na ukraińskich restauracjach a przed nim grupa kilku młodych mężczyzn. Niektórych odprowadzają, żony, koleżanki, matki. Niektóre płaczą. Nikt się nie śmieje.

- Jedziemy na wojnę -mówią mężczyźni.

ZOBACZ TEŻ:

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński