Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecinek. Tragiczny rok na drogach. W okolicach miasta do poniedziałku zginęło już 15 osób

Rajmund Wełnic/gk24.pl
Fot. Archiwum
Tak fatalnej serii na szczecineckich drogach jeszcze nie było. Tylko ostatnie godziny przyniosły trzy kolejne ofiary. W tym roku było ich już 15. Kierowcy jeżdżą jak w amoku.

W poniedziałek wieczorem na przejeździe kolejowym pod Szczecinkiem pod pociąg wjechali dwaj bracia G. - 19- letni Mateusz i 8-letni Marek. Minęło kilka godzin, a na trasie koło Storkowa (gmina Grzmiąca) ginie kolejny 24-letni kierowca.

Opel vectra w angielskiej wersji z kierownicą z prawej strony, zapewne z powodu nadmiernej szybkości, wypadł z drogi na zakręcie i uderzył w drzewo. Siedzący za kierownicą mężczyzna zginął na miejscu.

We wraku auta było jeszcze trzech rannych pasażerów - Marcin S. (20 lat), Sebastian D. (19 lat) i Emil D. (24 lata). Wszyscy są w szpitalu. Policjanci znaleźli także zakrwawionego Krzysztofa O. (27 lat) idącego poboczem. Mężczyzna przyznał się, że także jechał rozbitym autem. Miał 2 promile alkoholu.

- Krzysztof O. powiedział, że wieczorem pili wódkę, zabrakło im alkoholu, więc wsiedli do samochodu i pojechali do Szczecinka uzupełnić zapasy - mówi Monika Wojnowska, rzecznik prasowa szczecineckiej komendy policji.

Co się dzieje? Takiej czarnej serii, w której giną młodzi ludzie, dawno nie było. Tylko w ciągu kilku wakacyjnych dni zginęli w pobliżu Szczecinka - 19-latek w BMW koło Gwdy Małej, 21-latek i jego 23-letnia dziewczyna w land roverze na "11" koło Dobrogoszczy, 23-latek w nissanie koło Ostropola.

W całym zeszłym roku szczecinecka komenda policji odnotowała 11 śmiertelnych ofiar wypadków drogowych, w tym jest ich już 15. Nie pomagają fotoradary, w które obficie zaopatrzyły się straże miejskie w regionie ani policyjne patrole. W tym roku złapano już o 20 procent więcej kierowców na podwójnym gazie niż przed rokiem.
reklama

- Poza "11" nie mamy ruchliwych dróg, a do większości z tych wypadków dochodzi na mniej uczęszczanych trasach - mówi Józef Hatała, komendant policji w Szczecinku.

- Do młodych nic nie dociera, jeżdżą za szybko, bezmyślnie i często po alkoholu. Prowadzimy intensywne kontrole prędkości i trzeźwości, ale o godz. 3 nad ranem patrolu koło Wielawina raczej trudno się spodziewać. Kierowca land rovera miał zabrane prawo jazdy, 19-latek, który zginął pod pociągiem w ogóle nie miał uprawnień do kierowania.

- Jednego z rannych spod Storkowa spytałem, jak mogliście pozwolić pijanemu usiąść za kierownicę - mówi J. Hatała. - Odpowiedział mi: "A co, mieliśmy go pobić?". - No to go zabiliście - powiedziałem.

Źródło:
Zegar śmierci tyka. W okolicach Szczecinka w wypadkach w tym roku zginęło już 15 osób! - gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński