W pewnym momencie dziewczyna straciła panowanie nad pędzącą maszyną, pokonała trzcinowisko, wjechała (dosłownie) na wyspę i uderzyła w drzewo. Na szczęście, zderzenie, a później kilkumetrowy lot w powietrzu, zakończył się tylko na niewielkich zadrapaniach i wielkim strachu.
Mniej szczęścia miał natomiast skuter. Maszynę czeka wizyta u specjalisty - mechanika. Nie dość, że ma rozbity kadłub, to ucierpiał też silnik, który znajduje się wewnątrz plastikowej konstrukcji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?