Niecodzienna sytuacja zdarzyła się w Tesco w Heliosie na Słonecznym - pisze Adrian Żenczykowski, mieszkaniec Słonecznego. Jeden z klientów zaczął się awanturować i demolować kasę. Wpadł w prawdziwą furię. Wykrzykiwał, że wszyscy są oszustami, a on ofiarą.
Dostało się każdemu po trochu - kasjerkom, ochronie, także... państwu polskiemu.
- Jak zauważyłem, większość obserwujących osób była przestraszona - pisze nasz internauta. - Zresztą nic dziwnego. Groził ochroniarzowi, że go pozbawi pracy, "załatwi" - a później, że zabije (w nieco bardziej dosadnych słowach).
Kiedy zauważył, że filmuję telefonem kazał mi przestać. Cały czas nie odstępował go ochroniarz, który wyraźnie starał się nie rozjuszać tego człowieka. Obserwowałem całe to zdarzenie ok. 15 - 20 min. W końcu agresywny klient po namowach ochroniarza (który zresztą był najspokojniejszym człowiekiem podczas zajścia i chwała mu za to) udał się na zaplecze.
Pan Adrian twierdzi, że policja nie przyjechała, mimo, że od zgłoszenia minęło 20 - 25 minut.
Jak dowiedzieliśmy się od policjantów, pracownicy sklepu Tesco przy ulicy Rydla ujęli mężczyznę, który ich zdaniem kradł w sklepie. Obwiniony twierdził, że to nie on i zrobił z tego powodu awanturę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
