Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecin: Zakonnice chcą odzyskać dawny Szpital Miejski

Anna Miszczyk
Fot. Archiwum/Marcin Bielecki
Siostry boromeuszki spotkały się wczoraj z przedstawicielami miasta i Pomorskiej Akademii Medycznej. Są zainteresowane nieruchomością po zlikwidowanym Szpitalu Miejskim.

Kongregacja Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza z Trzebnicy chce utworzyć w Szczecinie szpital rehabilitacyjny z rehabilitacją neurologiczną, kardiologiczną i ortopedyczną oraz z oddziałem dla przewlekle chorych. Znana jest już lokalizacja takiej placówki: budynek po Szpitalu Miejskim przy al. Wyzwolenia.

To dawna nieruchomość boromeuszek. Zakonnice zakupiły ten teren w 1867 roku, wybudowały na niej szpital, który uruchomiły w 1913 r. i prowadziły do 1945 roku. Po wojnie nieruchomość przejęło państwo. Boromeuszki starały się o odzyskanie tego terenu. Bezskutecznie. Budynek z terenem dostała Dyrekcja Okręgu Kolei Państwowych, która otworzyła tutaj Szpital Kolejowy. Boromeuszki bezskutecznie starały się też o odszkodowanie za utracone mienie. Później placówkę przekształcono w Szpital Miejski. Siostry wycofały więc wniosek o odzyskanie tej nieruchomości. Zainteresowały się nią ponownie, gdy Szpital Miejski zlikwidowano, a władze ogłosiły, że zamierzają tę nieruchomość sprzedać.

- Miasto zamierza zbyć ją możliwie jak najszybciej - informował przed kilkoma dniami Tomasz Klek z Urzędu Miasta.- Na jednej z wrześniowych sesji rady miasta stanie projekt uchwały na zbycie nieruchomości w formie przetargu. Według naszej wiedzy, sprawa roszczeń została już rozstrzygnięta przez Komisję Majątkową (działająca przy MSWiA). Postępowanie zostało umorzone w 1994 roku. Zgodnie z Ustawą o stosunku państwa do Kościoła Katolickiego od zespołu orzekającego nie przysługuje odwołanie.

Zdaniem ks. dr. Grzegorza Harasimiaka, pełnomocnika prawnego Kongregacji Sióstr Miłosierdzia z Trzebnicy, miasto nie ma prawa do nieruchomości, bo nie jest jej właścicielem. Co prawda wpisane jest jako właściciel w księdze wieczystej z 2005 r. Istnieje jednak stara księga wieczysta z 1947 roku. Z jej zapisów wynika, że nieruchomość jest nadal własnością Kongregacji. Sprawa roszczeń nie została zaś zakończona, a jedynie zawieszona.

Gospodarzem wczorajszego spotkania był ks. arcybiskup Andrzej Dzięga. Strony przedstawiły swoje stanowiska. Nie zapadła jednak na razie żadna decyzja dotycząca nieruchomości przy al. Wyzwolenia.

Szpital stoi pusty od połowy lipca. Wówczas wyprowadzono do szpitala w Zdrojach ostatnich chorych. To efekt połączenia obu placówek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński