- Byle tylko kupcy kierpc nie sprzedawali, jak to bywa co roku - mówi Urszula Berlińska, szefowa Wydziału Promocji i Strategii Urzędu Miejskiego.
Pomysły są rewolucyjne. Wypalą - jak znajdą się pieniądze na pogłębienie Odry. Przede wszystkim wielkie żaglowce, które za każdym razem przybijają na imprezę do Szczecina, zostaną zacumowane po drugiej stronie Odry. Tym sposobem nie zasłonią widoków na to, co będzie się działo na wodzie. A tu planowane są wyścigi łodzi i walki piratów. Na oldtimery prowadzić będą dwa pontonowe mosty.
- Mamy przecież stowarzyszenie "Szczecin i Przyjaciele". Kto powiedział, że z takiej okazji piraci nie mogą napaść na Szczecin - zastanawia się Urszula Berlińska.
Dni Morza zacząć się mają przed magistratem. Stąd ruszy barwny korowód na Wały Chrobrego. Po drodze przyłączać się będą członkowie lig morskich ze wszystkich szkół. Nowością będzie także tawerna postawiona przez Bosmana, gdzie przygrywać ma zespół muzyczny oraz targ rybny. Do tego księgarnia marynistyczna, w której spotkać będzie można prawdziwych wilków morskich.
Występ "gwiazdy" muzycznej zaplanowany jest na Łasztowni. Tam będzie można potańczyć i zjeść kiełbaski z grilla.
Na razie jednak dyrektor Berlińska zbiera pieniądze na ustawienie toalet. W przyszłorocznym budżecie nie ma bowiem ani grosza na niezbędne podczas takich imprez wyposażenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?