Szczecin. Startują Dni Morza 2009. Nie przegap. Żaglowce już są i można je zwiedzać!

- Podczas tegorocznych Dni Morza mamy żaglowce, dużo oldtimerów i tyle atrakcji, że można się pogubić. Co poleciłaby pani szczecinianom i turystom?

- Na pewno wiele osób stanie w kolejkach do zwiedzania żaglowców Daru Młodzieży i Mira. Ja stanęłabym też w kolejce do oldtimerów, ale także po to, by którymś popłynąć. W tym roku gościmy ponad 30 oldtimerów i wiele z nich oferuje krótkie rejsy. Połączone są one z koncertami, warsztatami marynistycznymi, nauką morskich tańców, gry na kościach i łyżkach. Można poznać ciekawych żeglarzy, szantymenów, właścicieli oldtimerów, wysłuchać żeglarskich opowieści. Pobyt na oldtimerze na pewno będzie fascynującym spotkaniem z morską tradycją i kulturą.

- Czy któraś z jednostek, które gościmy w tym roku zasługuje na szczególną uwagę?

- Po raz pierwszy przypłynie do Szczecina piękny, drewniany oldtimer Antica. Jego właściciel Jerzy Wąsowicz na pewno chętnie opowie o historii budowy jednostki i niezwykłych rejsach. Antica, to najdalej pływający polski, drewniany oldtimer. Piękny i ciekawy jest holenderski oldtimer Tolkien. Może niektórzy go pamiętają, bo był w Szczecinie w 2004 roku. Po raz pierwszy po remoncie będziemy mogli zobaczyć szczecińską wizytówkę, czyli jacht Dar Szczecina. W ciągu swoich 40 lat istnienia przeszedł pierwszy tak poważny remont. Zwiedzając jacht Zawisza Czarny warto zwrócić uwagę na zamontowane specjalne urządzenia umożliwiające uczestnictwo w rejsach osobom ociemniałym i niedowidzącym. Dzięki tym urządzeniom mogą być one członkami załogi. To pierwsza polska jednostka tak wyposażona. Podobne urządzenia z podziwem oglądaliśmy dwa lata temu w Szczecinie na angielskim żaglowcu Lord Nelson. Warto też zwrócić uwagę na drewniany jacht Panta Rhei. Zbudowali go Czesi w lesie pod Pragą i zamierzają nim odbyć rejs wokół Europy. Szczecinianie na pewno pamiętają drewnianą replikę Victorię, którą czescy żeglarze parę lat temu opłynęli świat.

- Imprezy, których nie wolno przeoczyć.

- Będą się odbywać po obu stronach Odry, u podnóża Wałów Chrobrego i na Łasztowni. Już w czwartek otwarty zostanie most pontonowy. Wielkim wydarzeniem będzie bitwa morska na Odrze z udziałem kilku galeonów i ponad 150 aktorów i statystów. To pierwsze tego typu widowisko plenerowe w Polsce. Spodoba się wielki koncert zatytułowany "Country kontra szanty" z piosenkami i pokazami tańców. Do obejrzenia pokazu sztucznych ogni nikogo nie trzeba namawiać, ale warto też obejrzeć dwie parady - uliczną, przygotowaną przez załogi jednostek, szczecińskich żeglarzy i uczniów oraz rzeczną w wykonaniu oldtimerów.

- Czy w tym roku też będziemy skazani tylko na pajdę chleba i kiełbaski?

- Ma być znacznie więcej punktów gastronomicznych oferujących smażone ryby. Niestety, nie udało się namówić szczecińskich cukierników do otwierania plenerowych kawiarenek.